Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2020

2902300696: na moich rękach

Na moich rękach Umiera wiatr trzaskający mym oknem, Poci się świeca Do ostatniego tchnienia będąca Nadzieją, Zamyka się list Przysłany małej dziewczynce Jak lalka. Kończą się bajki, Których się latami uczyłam na pamięć, Wierząc, że będą mi potrzebne Do śmierci. Ufałam wielu ludziom. Z nich wszystkich Pozostały mi najwierniejsze Drzewa. By żyć tylko burzą.

1225290693: gdy mnie kochałeś

Zasadzę róże W ogrodzie, O wschodzie; Odnajdę Twoje dłonie; W wazonie Zerwane lilie Przypomną chwile, Gdy razem Byliśmy sobie; Dlatego piszę W tę twoją ciszę, By ci przypomnieć Moje istnienie, Moje marzenie: Smutniejsze Niż białe łabędzie Chwile, Gdy mnie kochałeś, Gdy byłeś przy mnie.

2900280696: jakie anioły

Jakie anioły są, jakie, Panie? Jakie anioły mnie pochowają? Jakie anioły mi będą mówić, Które garnki szorować mam w raju? Jakie anioły, mój Boże, które Będą ze skrzydeł wyrywać mi pióra? Będą mnie uczyć pokory i strachu? Odbiorą skrzypce, by nie zarosły pychą? Jakie anioły mnie przeklną, Panie, Za zbyt odważne zmartwychwstanie? Czemu, mój Boże, będą zazdrosne O naszą miłość, jak wieczną wiosnę?

1864270694: wiara krasnoludka

Gdzie kupić wiarę krasnoludka? W poranek, wiosnę, W promień słońca? Gdzie zdobyć butność fali morskiej Wybiegającej Na spotkanie skałom? Jak sprostać wiatrom, Jak je gonić? Jak żyć, by równać się z jaskółką? Skąd barwy nabrać Na skrzydła nowe, By wyglądały jak motyle? Gdzie się nauczyć żyć gwiazdami, Gdzie - ziarnem piasku? [Całkiem samotnie.] Kim zostać, nim się umrze? To wszystko słowa. A słowa kłamią. Lecz czemu jednak grają mi, grają!?

2899260696: próba wolności

Zabiorę skrzydła i odejdę. I wyląduję gdzieś na plaży, Gdzie chłód, i głód, i zagubienie Nie dają marzyć. Wolności się nałykaj, piasku; I z jakiejś beli adamaszku Będę robiła czyste niebo, By je powiesić - jak od Niego. A gdy zrozumiem, jaka siła Jest w tym, że obok Niego żyłam, Będę latarnie gasić w złości: Że tez nie można bez miłości! Zabiorę się i pójdę... A Bóg jak każdy lepszy człowiek Pozwoli sobie wynagrodzić Brak mnie i jednej pary skrzydeł Dywanem z moich malowideł.

2599250695: światło w kolorowych szybkach

Gdyby młodość można było znaleźć Za oknem, Cały świat wybiegłby z domu. Życie jednak nie jest Wieczną kołyską Nikomu. Za starym witrażem katedralnym Jest ktoś żywy, Chociaż umarły. I w starym śpiewie ślepca od wieków Wciąż mieszka echo. Co z tego, że pójdziesz przed siebie? Obejdziesz świat I wrócisz, jak rzeka, tym samym Szmerem. Kochaj. A będziesz potem stokrotką W słońcu. I to jest szczęście.

3142240698: gdyby mój anioł

Gdyby mój anioł stróż ożenił się ze mną, Pomalowałby pokój dziecinny na kolor nieba I przegonił wszystkie pająki z mego snu. A tak muszę umrzeć, by stać się wiecznością, By posiąść dom spokojny, Miejsce na sen. A tak muszę tracić, by cokolwiek posiąść, By odzyskać najmniejszą cząstkę nieba, Które w całości miałam, Zanim dojrzałam do słów i miłości. Pomaluj mi pokój na niebiesko, Panie, A potem nie ułóż, kruchą, W plecionej kołysce, I nie pozwól nigdy dorosnąć Do bezanielskiej samotności.

2597230695: gdybyście wiedzieli

Gdybyście wiedzieli, jaką jesteście siłą, Umarłoby słońce. Ale nie wiecie. Gdybyście umieli powiedzieć, co macie w sercu, Drzewa by poszły za wami. Lecz nie umiecie. Gdybyście chcieli, byłby z was partner dla Boga Do grania na lirach niebieskich. Czemu nie chcecie? Jesteście taką samą poezją jak gwiazdy, Tylko wiarę macie mniejszą, Maleńką -

2567130695: gałęziami drzew

Zakorzeniono w człowieku Drzewa Jak modliszki Szukające domu. Zakorzeniono w człowieku Zazdrość O szum wiatru W obcych koronach. Zakorzeniono w człowieku Wojnę O rozstania z błękitem i słońcem ...................................................... Prowadzono człowieka pod piłę- Jakby był drewnem, Nie listowiem...

2589210695: proces gotycki. zeznanie

Za sprzedanie Siedemdziesięciu dwóch dusz do piekieł Dostałam złoty pierścień. Za zniewolenie cielesne Arcybiskupa Paryża Otrzymałam tron z pereł. Za upokorzenie Obrazu Madonny znękanej Dano mi tylko diament. Ale za przyprowadzenie Do bram piekielnych młodego kleryka Zdobyłam rok życia. Takie jest moje zeznanie. Nie przyszła do mnie kostucha, Bo ją obiły diabły Po drodze. Boi się teraz srodze Podejść pod dom mój nocą. Dniem zaś W przebraniu ropuchy Ukrywam się Przed błyskiem kosy kostuchy. Za to, że oddawałaś Cześć drzewom szatańskim o zmroku- Za mało tobie jednego stosu. Za to, żeś dzieci topiła, Wykradłszy je matkom spod piersi - Mało raz jeden cię powiesić. Za to, żeś urok Rzuciła na klasztor święty - Miecz kaci dla ciebie zbyt dobry. Nie odpuszczamy ci win twych Na pokazanie dla innych, Jak kończą wiedźmy. Idźcie już dziatki do domu. Nie mówcie nic o mnie nikomu, Spakujcie rzeczy pośpiesznie I uciekajcie. Niebo to wy, A ja miałam was...

1209200693: mijanie

Minęła wieczność, Zanim się zjawiłeś. A potem druga, Nim mnie zauważyłeś. Teraz powoli mija trzecia, Gdy uczysz się mnie kochać. A kiedy minie, Zostanie nam już tylko chwilka Na wspólne życie.

2891140696: miejsca

W miejscach, Które pamiętam, Nie był jeszcze nikt. Żaden świt. Trudno mi jest opowiedzieć, Gdzie zaczyna się baśń, Sen We mnie. Moje serce jest większe od kosmosu, W który zostało wtopione. A jednak tęsknię Do większych słów I wiem, Że nie znam wszystkich Modlitw o deszcz. W miejsca, o których pamiętam, Że są realniejsze niż ja, Chcę zabrać cię. Lecz nie ma cię.

2894180696: Magali zdradzona

Zdradzona czarodziejka Szuka przystani na dnie morza. Nie będę nią. Przysięgam. Nie jestem tak bezpieczna Jak noc, Kiedy jest pewna, Że wolno jej trwać Aż po dzień Po każdym dniu. Niech twoje łzy Jak dobry bóg Uchronią mnie od samotności Ziemią Wśród wielu słońc. Mogę nauczyć się Być tam gdzie ty Za twoją miłość. z serii o Magali

2571140695: oczekiwanie

Serpentynami życia Idziemy ku sobie. Jakie jest słońce w twoich oczach? W moich brązowe. Liśćmi chciałabym mówić Do twego serca jesienią. Jakie są twoje listy? Moje pachną kobietą. Prostymi tonami pieśni Opasujemy ziemię. Jak dolatują cię słowa? Bo mnie wszechobecnie.

2575160695: samotna

Za namową świętego słońca Zostałam czarodziejką: Budzącą życie w słowach, Wznoszącą zamki z wierszy. Za namową księżyca Pozwoliłam też nocy Wejść i ukraść sen ze mnie, By szafirem też tworzyć. I zostałam samotna, Nie mająca już siebie, Nie mająca nic więcej Prócz poezji - silniejszej.

2892150696: kilka słów

Tylko kilka słów W moim życiu Było tak udanych, Że poruszyły niebo, Że przesłoniły gwiazdy... Wciąż uczę się Patrzeć na świat tak, by umierało Słońce. Jestem czystą tęsknotą Za cieniem Dłoni Żyjących tylko dla mnie. Jestem czystym obliczem tego, Co nie trwa wiecznie.

3016140697: list w motyle

Napisz mi, proszę, Że w twojej krainie Motyle Nie zasypiają na zimę. Napisz mi, Że bardzo za mną tęsknisz, I że nie jesteśmy razem Tylko przez wojnę I zerwane mosty. Napisz mi, że mnie kochasz, Ale że musisz zostać Po tamtej stronie nieba, Na obcej łące, Wśród nieginących motyli. I nie wysyłaj tego listu. Wycałujesz mnie tymi słowami, Kiedy się spotkamy.

2565130695: który

Który niebo usiałeś gwiazdami, By nauczyć człowieka miłości; Który zamarzłeś na kość z tęsknoty W upalnym, pustym raju; Który byłeś na arce Unoszącej życie przed śmiercią; Teraz wiem, Że nie ma Cię Wśród spłoszonych.

2559080695: pokój zamknięty

Nadymiłam w pokoju myślami, Aż zabrakło miejsca na sen, Aż się kruki zerwały stadami I krukami stał się mój dzień. Nie wskrzesiłam żadnego ducha, Nie umiałam przywołać ich - Tych poetów, których życia się trzymam Jak jedynej miary na byt. A za oknem gęstnieją lęki, Jakby Norwid otulał się w mrok, Jakby wróciłam wojnę Baczyński, Jakby wszyscy tworzyli krąg.

2562110695: romans cygański

Płaski księżyc wędzony w dymie Nad ogniem jak oczy wilka; Za małe, by wszystko pojąć, Dziecko czarnego Roma. Umieraj, Cyganie, Umieraj! Jak sanie Pędzą myśli twoje W dolinę, Kędy krew twych braci płynie Rzeką iskier. Ostatnie tabory jak gwiazdy Wypędzone z raju, w drodze; Za małe, by cokolwiek objąć, Cyganki małej dłonie. Umieraj, Cyganie, Umieraj! Jak twoje Kochanie jest woda Młoda, Której nie wypiją Romy Odchodzące. Moja dusza rozdarta głosem Cygańskiego chłopca jak noc; Za małe, by miłość ukryć, Serce - ten cygański wódz. Umieraj, poeto, Umieraj! Jak rzeką Płyną słowa nowo Zrodzone, Dymem ogniska, taborem Jadących gwiazd.

3461080704: które we mnie

Co mi po tym morzu, Które we mnie drzemie, Jeśli jego fala Nie jest ukojeniem? Niespokojne morze, Które tylko gnane Gdziekolwiek dobieży; Ale ciągle same! Zielone morze, Gęstniejące w elfy, Co ciało łaskocze I mą duszę drażni... Gdzie jest ta skała, O którą się skończy Za bólem tęsknota, Pragnienie miłości-?

3465280704: cisza [kołysana]

W sypialni śpi duże lustro. Oprócz lustra w sercu pusto. Zamknięta w szafie kołysze się cisza. Poza tą ciszą nic nie usłyszą.

3495080605: czapka

Z kolistości moich myśli Wnoszę, że wracają do mnie W końcu, że się powtarza Wiele wrażeń, zdarzeń i pragnień. Inne jest tło, Ale ten sam uśmiech Boga, Gdy sobie nie radzę Z nałożeniem płaszcza na skrzydła, Z wciśnięciem czapki na rogi. Boli mnie dusza Bardziej. Bo kolistość świata Już nie obchodzi nikogo Poza Bogiem.

3256030401: czuwać

Zdrzemnij się trochę, A ja będę czuwać. Jeśli przyjdzie anioł W błahej sprawie, To go odprawię, Jeśli w ważnej, Szepnę Ci do ucha, Żebyś słuchał. Nie bój się być zmęczonym Bogiem, Bogiem prosto z Golgoty, Bosym, zziębniętym, zgłodniałym Panem przybijanym Moimi grzechami. Nie bój się mieć snów, Zjaw sennych, Które nigdy się nie spełnią, Nie bój się zasnąć. Obudzę Cię rankiem, Zanim przyjdą niewiasty.

3272060601: Ciebie

Jestem przyzwyczajona do Ciebie, Do tego, że się budzę z Tobą, Do tego, że o Tobie myślę, Do Twego głosu w moich słowach. A jednak przegrywam Z każdym krokiem naszą miłość. Nie przychodź do mnie więcej we śnie, Bo kiedy zamknę oczy... Modlę się, by Ciebie tam nie było; Bo kiedy jesteś, Modlę się, by się rozpłynąć.

2878170596: czas

Spotkania w czasie Różnią się od spotkań poza czasem. Taki świat jak mój Można podzielić na zaświaty, W których Dzieje się czas, Staje się sen - Inaczej. Jestem łagodna, godna i głodna. Spotykam wygłodzonych ludzi. Jak liście z drzewa opadają dni moje, By nie powrócić. Czekam znaku, Że czas nie jest wyłącznie jesienią, Że pąki nowych myśli Już nadciągają.

2882240596: nie przerywając snu

Przemierzamy swe drogi, Nie patrząc przed siebie, Nie myśląc o tym, Czy dojdziemy po nich Gdziekolwiek. Przemierzamy swe nieba, Nie pytając, Czy nastanie po nich ziemia, Na której zamieszkamy. Przemierzamy swe morza Uczuć, Nie tonąc w nich jednym słowem, Nie zachłystując się dialogiem, Nie przerywając snu, Który nam dano. Nie dopłyniemy, Póki nie będzie nam zależeć Na zbudowaniu arki.

2884030696: tak jak

Boże mój! Który rządzisz obłokami Tak jak człowiek Rozdmuchuje kurz... Panie mój! Który burzysz oceany Tak jak człowiek Przestępuje próg.

3064071197: jabłko

Zjedz, Boże, ze mną jabłko Na podłodze kuchennej. Jeżeli Ty wymyśliłeś smaki wszystkich owoców, To Jesteś jedynym doskonałym rajem. Zazdroszczę Ci tego, że jesteś źródłem Wszystkich zapachów, jakie istnieją, Początkiem każdego dźwięku, Przyczyną każdego uśmiechu I krańcem wszelkich rzeczy. Sobie zazdroszczę tylko tego jabłka, Które ze mną zjadł Bóg Na kuchennej podłodze, Kiedy już myślałam, Że nic nie zdoła mnie poukładać Na powrót w radość.

3076231197: u siebie

Nie można Bogu zagrozić niewiarą, Nie można Boga przestraszyć zwątpieniem, Bóg jest przy nas, nawet Kiedy my nie jesteśmy u siebie.