Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2019

3824310118: wciąż

Przerażająca noc to wciąż Noc, w której mogę się schować, Jak w dziupli. Wszystko kończy się o świcie, Gdy pytasz mnie o wieczność, Którą nam odebrałam. Moja łódź się rozbije. Twoja łódź nie dopłynie. Brak steru poważna sprawa. Nosić swój dom przy sobie, Żeby śmierć nas zastała I na fali i w porcie.

3207300100: wszystko

Chciałam dowiedzieć się wszystkiego. I dowiedziałam się. Lecz następnego dnia okazało się, że to Za mało, Bo każdego dnia wszystko Rozszerza się jak Wszechświat.

3798100917: zaspa

Zaspa po zaspie - Brnę tak przez życie, Jakby nie było nic Tylko stawianie oporu Umieraniu, Tylko bycie opozycją Do braku cierpienia. Odpoczywam wtedy, Gdy mnie nie ma: Gdy moja świadomość drzemie, Przerywa bieg, Zasypia... Kiedy skończę brnąć przez biel Rzeczywistości, Nastanie biel umysłu, Czystość niebytu, Jasność pustki. Nie jestem częścią własnej historii Na zawsze; Tylko przez chwilę Towarzyszę sobie: Mojemu ciału mój umysł, Moim myślom moja fizyczność. A potem - rozwód, Rozstanie duszy z materią, Uczuć z wolą, Separacja pragnień od istoty. Zostanę bezbarwną, bezwonną, Bezcielesną kondycją myśli. Czy stanę się bardzie atrakcyjna- Oczyszczona z cielesności, Której nikt nie chciał? Której nikt nie pożądał Bardziej niż zaspy.

3799170917: do piekła

Brzeg do brzegu, By nie dzieliły nas już rzeki; Góra do góry, By nie było między nami dolin. Jedna droga do piekła, Druga droga do nieba; A gdzie miejsce na naszą miłość, Której nigdy nie było?

3823270118: smutek proroków

Zmieniają się pory roku, Ale nie smutek proroków: Warto, śmierci moja, Czekać na twoje objęcia? Bóg wszystko nagrywa I liczy nasze włosy - Gdzie w tym wolna wola? Ciemność rozlała się po kościach I wstęga mroku płynie z krwią; Bóg nie żałuje, że się zmierzcha, Pochmurny dzień zabierze noc.

3583260108: sprawiedliwych

Masz ochotę czasem Zdmuchnąć ten burdel, Cały świat, prawda? A potem przypominasz sobie Dziesięciu sprawiedliwych- I uciszasz wiatr. Chronisz nas przed szaleństwem. Zdejmujesz ślepotę. A w bezczynności trwasz.

2258091294: scenki średniowieczne i starsze

Z celtyckiego raju Pozostały miecze- Jeden miecz tragiczny. Z Zaklętego Kręgu Wyjadą rycerze: Moi bracia gniewni, Gniewni i - przeklęci! Zachód słońca. Niebo jak strzegomski granit, Jak napływające łodzie. Nie wystarczają mi gwiazdy Sudanu I palestynskie białe mury. Średniowiecze było Hugoliańską katedrą, Moją miłością! Esmeraldo, bogini i dziecko, Wracaj do ruin Stonehenge nocy, Uciekaj jak żagiel pchany nagłym wiatrem, Wiatrem serdecznym. Widziałam chmurę jak lawę na niebie. Nią chciałabym być, Gdybym nie mogła być kamieniem. Statek wikingów przybił. Śpiew rogu obudził Kobiety długowarkocze, które Długo kręciły wrzecionem, Długo czekały. Wrócili.

2294291294: jutro

Umrzemy jutro. To nie jest kwestia dnia, Lecz przyszłości. Wszystko, co planujemy, Wydarzy się przed jutrem, Albo nie zdarzy się nigdy. A jednak jutro jest dalekie. Dalsze od gwiazd i drugich ludzi. I jutro jest nam obce; Niczego w nas nie budzi.

2348230195: znowu szaleje głowa

Ziemia jest ciągle okrągła. Ale znowu szaleje głowa Jakby tłuczona kamieniami. Orfeuszowe struny, Granie mocniejsze od śmierci: Wszystko to we mnie wiruje Jak demoniczna karma. Za późno na nuty czyste, Za wcześnie na grób w konwaliach. Nie są już nami wieszcze, Nic nam już nie zostało, Prócz kufla piwa w pubie? To my jesteśmy poezją: Nową, inaczej.

3614220109: zdumienie

Zdumienie człowieka... I Bóg - by zdumieć... Czyż zdumiewanie nie leży w naturze Boga, A zdumienie w naturze człowieka? Alboż to można być zdumionym, Nie mając duszy, ani Stwórcy? Albo zdumiewać Zawsze, Będąc czymś przemijającym?

2955061296: tak blisko

Boże mój! Tak blisko jest Do świateł, Do ciemności, Do świateł, Do otchłani, Do świateł. Uderzaj we mnie falami, Nie całym oceanem, Który może mnie skruszyć, Odebrać oddech. Wyszarpuj mnie miękką bryzą, Nie ostrym szkwałem, Który mnie przetnie jak skała Skałę, I obali. Tak blisko do świateł! Nie pozwól mi, Panie, iść dalej, Gdzie ciemność Sprowadza śmierć na światła.

2963200197: nie więcej

Nie więcej mam niż tę perłę w sobie. Perłę najdroższą, Lecz ból największy. A gdy się perła w brylant chce przemienić, To ściskam mocno i jej nie pozwalam. Nie uniosłabym brylantowego ciężaru Życiem cichym i szarym, Szczęśliwym w cichości.

3552140207: długo

Jak inni to wytrzymują? Jak ja to wytrzymałam? Kiedy wszystko jest takie, Że człowiek nie chce żyć, Że człowiek chce pociągu Zbliżającego się po szynach, Na których leży jego głowa. „Umarli prędko jadą” tam, Gdzie już nie boli serce. A żywi długo pozostają W ciemności, w poniewierce.

3577301007: trzaśnięcie drzwiami

Co w śmierci najbardziej śmiertelne, To opuszczenie, oddalenie, Zamknięcie czasu i obrazu, Trzaśnięcie drzwiami, które nie wpuszczają wiatru, Pozostawanie w braku. Więc twoje puste oczy, Odjęte ramiona I zamilkłe serce - Zobaczę je jeszcze?! Do zobaczenia, przyjaciele, Za stołem Pańskim, Za troszeczkę.

3662170111: gdzie to serce

Odsuń ode mnie ten kielich rozpaczy- Nadzieję na miłość, w moich snach. Oddal ode mnie ten kielich słodyczy: Wiatr, który niesie JEGO smak... Gdzie to serce, Gdzie jest to serce, Przez które moje życie w poniewierce jest. Czyje to serce, Czyje to serce, Że życie moje w poniewierce przez to serce.

3403160103: dłonie Boże

W wiecznym trudzie bezsennie toczących się fal * Wciemniające się niebo, wielkie dłonie Boże, A między nami wiatr - Nie pozwala oddychać, oddala nas od siebie. Komu oddać serce, Kiedy nikt go nie chce? Ktoś taki jak Bóg Zdarza się tylko ludziom. I aniołom? A człowiek szepcze Mu - Przerażony - O tym, czego On nie stworzył. * z: Prometeusz w okowach Ajschylosa

3821150118: doświadczenie czasu

Prostopadłościenność świata I liniowość czasu Nie wybierają ludzi Na swoich proroków. Miliony lat odkładają Minione dni w skałach Jakby depozyt w banku- Lecz nie z myślą o nas. Zwłoki świata gorące Z wielkiego wybuchu Albo też w czarnej dziurze Wystygłe - bez widzów.

1617140194: ożyć

Niemiłosiernie zimna stal posągów Kontroluje nasz taniec szalony; Nic nie jest w stanie uśpić demonów. Ja wciąż wiruję, i bólu głowy Nie mogę zgubić, bo nie wierzę w bezruch, Choć wokół wszystko jest martwym chaosem; Kiedy krew płynącą czuję, Wiem, że ta reszta wokół nie potrafi ożyć... Żałuję.

3661130111: od przeklętych

Ja rozwinę czarny żagiel... I co dalej? Komu serce moje dałeś? Jak je znaleźć? Od przeklętych dni i nocy Nie ucieknę - Jak zabijesz moje ciało, Jak przebijesz moje serce- Duch odetchnie! Śmierć jest łaską - Dla wybranych ?! Gdzie jest Twoja litość, Panie?! Gdzie jest Twoja miłość dla mnie?

1612120194: przed nami

Z mgieł leśnych utkana Cała twoja mowa: Że kochasz, że pragniesz, Że beze mnie konasz. I jak jaskółki zwiastujące burzę Tak twoja buta sprawia, Że i ja się budzę, Że się we mnie coś zaczyna - Nić jakaś się przędzie, Jakaś wspólna wina, Wspólne zatracenie? Kiedy mogłam się zmienić, Kiedy mogłam coś znaczyć, Cisnąć ci w twarz moją nienawiść? Sen spokojny przed nami.

1610110194: wiersz prosto w wymiar

Strącę z chmur stuwersowy deszcz; By świat był lepszy, Postawię zamek z mojego znużenia Prosto w wymiar, którego nie ma. Brakuje mi skał nadmorskich, Znajomy wiatr odpłynął, Zostałam bezwietrzna i martwa jak cisza, Jak gwiazd tysiące bez znaczenia. Bez żagli - jak mi płynąć? W bezruchu fali, która niesie w nicość? I za co świat mnie upokorzył? Za co pozwolił mi przeminąć? Wystarczająco długo spałam, Żeby zapomnieć, jak to boli, Kiedy rozumiesz, że istniejesz... I tak zimniejsze moje serce.

2794100196: wybudować

Wybudować Swój dom jak pająk Dla nocnej burzy. Iść z wiatrem Wschodnim, południowym Bez pragnienia wyboru. Obudzić się bogaczem Bez litości I bez mocy. Szybko Uciekać i upaść W miejscu samotnym. Człowiek Może tylko wierzyć, Że jego ucieczki Oddaliły go Od kołyski. Nic nie ratuje go Od prochu.

2304020195: najciekawsza

Ciekawe są wszystkie słowa, Których jeszcze nie znalazłam I nie wymyśliłam. Mam czas do śmierci. Ciekawe są też myśli, Na których ślad nie wpadłam jeszcze W mym krótkim życiu. Chcę trafić na nie. Ciekawe muszą być historie Z bajek przedwiecznych, których nie znam. I będę wdzięczna starym bogom, Kiedy pozwolą mi je poznać. Lecz najciekawsza jest czysta kartka, Po której zawsze biegnę szybko W nadziei, że ją dziś pokonam. Ona wciąż wraca. Zawsze czysta.

2306020195: marzenie

Dla oczu takich jak twoje- Żałuję. Dla włosów pachnących tobą- Przeżyję. Dla dźwięku twojego głosu- Zostanę. Lecz ciebie nie ma; I nie istnieję. Byłabym z tobą i przy tobie, Gdybyś pozwolił mi cię stworzyć; Byłabym stwórcą najwierniejszym Tworzeniu swemu. Chociaż znam kolor twoich oczu, Zapach twój i spłoszenie, Że była z tobą i przy tobie - Mogę mieć tylko jak marzenie.

2316070195: na skrzypcach

Na skrzypcach Melodia Jak świeca Ostatnia Wypala Się w sercu I w popiół Obraca Uczucia. Na skrzypcach Melodia Jak księżyc Łagodna, Jak księżyc Też ginie, Gdy tylko Nadejdzie Słońce. Na skrzypcach Melodię Ci podaruję Jak miłość, Jak życie, Jak wszystko, Co mogę Naprawdę Ci dać. A słowa Skrzypcowe Ułożą się Same W opowieść I bajkę: Kopciuszek Wciąż Sam.

3740201115: nudny brak

Nie otworzysz mi Wiatru ani drzwi Do deszczowych nocy. Nie ośmielisz strzyg, Też nie prześlesz mi Rzuconych uroków. W moim mroku Tylko nudny brak, Tylko ciszy smak. Po co wierzyć w czas, Jeśli nie przerywa go Żaden bliski głos? Nie ma dla mnie Bóg Nieczego na wynos, Żadnej tajemnicy. Nie ma dla mnie los Ciepła twoich rąk, Śladu błyskawicy.

3745050116: bez żalu

Na dnie oceanu Zamieszkam bez żalu: Potopię wszystkie łzy, Nikt nie wypomni mi Mokrych policzków. W mrocznej czeluści Wiatr nie opuści Moich drżących kości; Za cenę spokoju Nie brak mi jasności.

3085040198: szybowanie Boże

Oto bowiem jest szybowanie Boże Z beztroski niebieskiej w ziemski padół, Aby Go człowiek mógł ustrzelić, Aby Go człowiek mógł uwięzić. Jak to zrobiłeś, Że uczyniłeś, Panie, na swój obraz Człowieka, Który jest okrutny, trwożny i słaby? Czy Twoją słabością była ziemia, Kto poza Tobą potrafiłby Odmierzać prochem wieczność? Nie jesteś słaby, Tak jak są słabe wiewiórki Ogłoszone w parku śmiechem dzieci. A jesteś słaby, Tak jak jest słaba miłość Wobec ginących dzieci.

3819030118: światło nocy

Topi się światło nocy Na rozgwieżdżonym polu miast. Zabiłam więcej niż jeden księżyc W ramionach moich lat. Zamglony umysł wysysa strach; By przetrwać mrok, płonę jak drwa. Oszalał król, oszalał bard, W sieci szaleństwa złapali wiatr. Ja się opieram ostatkiem sił; Przecież marzenie me wiatrem być!

3511020106: kielich śmierci

Zasłużyłam na śmierć, Pełen kielich śmierci. Asluzylam na deszcz, Na przemoczenie duszy. Zasłużyłam na ból, Na każdą moją łzę! Nie zasłużyłam na dzień, W którym spotkam cię. Więc nie spotkam cię. Obym znalazła w śmierci Twój cień.

2298010195: strącić z niebios

W każdej chwili mogę Cię dotknąć I strącić z niebios. Na zawsze. Ale tego nie robię. W każdej chwili mogę Cię przenieść W inne życie. I tam zostawić. Lecz nie zostawię. Mogę nie przyjść do Ciebie. Zapomnieć Spotkania i pozwolić Ci umrzeć. Samotnie. Nie bój się, nie pozwolę. Mogę ukraść Ci siłę i obwołać się królem. Mogę w siebie uwierzyć i żyć pięknie. Ale będzie inaczej bez Ciebie. Mogę światu powiedzieć, że nie istniejesz. I świat naiwny może mi uwierzy. Lecz Ty nie możesz nie żyć! Nie mogę tylko Spać bez Ciebie, Żyć bez Ciebie, Umierać bez Ciebie. Jak narkoman.