Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2019

1805300494: nie mogę

Jeśli tu jestem, Gdzieś na świecie mnie nie ma, Komuś brakuje mojej skargi w nocy, Ktoś opłakuje moje przeszłe oczy. Nie mogę kochać, jeśli nie wiem, kogo. Nie mogę krzyczeć, bo krzyk nie wystarczy, Aby obudzić mego księcia z bajki, Który się spowił w mgłę przewędrowania I ciagle jeszcze nie może tu trafić, Gdzie ja go kocham. Gdzie nie mogę kochać.

2871290496: nagły deszcz

Jesli znasz miłość, To nagły deszcz Nie przeraża cię.

3118280498: otworzę oczy

Kiedy rano otworzę oczy, Ty będziesz. Gdziekolwiek i kiedykolwiek otworzę oczy, Tam Ty będziesz. Może się wszystko zmienić. Mogę stracić rękę I mogę stracić oczy, I mogę ust już nie mieć, Ale gdziekolwiek otworzę oczy duszy mojej, Tam Ty będziesz. Nie opuścisz swojej miłości nawet w Piekle.

3262270401: cała

Jeśli strzepnę z siebie całą poezję, Całą Magali, Nie zostanie ze mnie nawet szkielet. Niczym jestem Bez słów przechadzających się po mnie, Bez widoków moich snów i moich marzeń, Bez modlitw, Bez łaski. Wiem przecież, Że Magali nigdy nie posiwieje, I wierzę, że nigdy nie odejdzie; Ale boję się, Że zmieni się w coś, co już nie będzie Ogrodem I wypędzę ją z siebie. I zostanie mi pusty Eden, Ciało bez duszy, Drzewo bez korzeni, Wiatrak bez oddechu... A ja nikomu Nie mogę być duszą, Jak Magali, Nawet sobie. Niech mi Bóg pomoże. z serii o Magali

3219260400: poliptyk nocy własnej

Słyszę szybujące anioły W przestrzeni międzygwiezdnej, W przestrzeni między Bogiem a mną, W nocy pochodzącej od Światłości. Czy mi się zdawało, czy Bóg Wysłał ku mnie Rumaki, Karłowate sny moje, Namiastkowatość moich marzeń? Stwórca daje mi Noc, Ponieważ Nocy pragnę bardziej. Ale zbyt mało mi jej daje, Bym mogła Zasnąć. z serii Poliptyk nocy

3217250400: panny z lampami

Niektóre panny z lampami Czekały na Oblubieńca całe życie; I w końcu przyszedł Stary mędrzec Dać im radę, a nie rozkosze. Anielicja czekała najdłużej. Gdyby wiedziała, że idąc, Nie dojdzie do Niego, Nie chciałaby nigdzie wędrować. Ale wszystkie panny zostały wygnane, Wypędzone na drogę Ze światłem zamiast posagu. A tym, którym pogadały światła, Nikt nie pozwoli wrócić.

3163231198: poziomki

Powiedz mi, Boże, proszę, Jak w Twym wielkim Istnieniu Zaistniały poziomki W swojej barwie, zapachu, i z bitą śmietaną. Odróżnić Boga od tego, co Nim nie jest. Od poziomek? Które nie miałyby smaku poza Jego istnieniem. Duch Święty ma zielone myśli O czerwonych poziomkach Boga Ojca Przynoszonych po jednej przez anielice Umęczonemu Synowi.

3172230499: więcej

Muszę wierzyć, Że się nie opuścimy w potrzebie, Że między nami jest coś więcej, Panie, Niż spadające kamienie, Niż grzech. Że kiedy wyciągnę ręce, Złapiesz mnie I nie pozwolisz spaść w zło. Odtrzepotałam strach. Ale przez chwilę myślałam, Że świat runie. Tylko Ty byłeś tam, Gdzie z całych sił próbowałam Ratować kruchy, maleńki pączek- W mojej dolinie, W moim hadesie.

3357270302: przy pełni

Poeci To księżycowe dzieci: Dostają szału Przy pełni. Bardzo obłędni Zdzierają szaty, Kojarzą słowa w pary. A kiedy płaczą, To jakby niebo pękło. Nie ma wielkiej różnicy Między poetą a wierzbą, Chyba, Że wierzby są razem, Chyba to tylko.

3367210402: przeszwędać życie

Samotność mi nie służy. Ale to jedyne, co mam. Nie mogę od niej uciec- Chyba że w inny czas. Jestem bardziej ze sobą, Gdy jestem sama. Ale wtedy właśnie Jestem: sama. Nikt mnie nie budzi rankiem, Nikt nie pomaga mi żyć. Czy będę miała kiedyś coś, Co mnie nie zaprzepaści? Przeszwędać życie. Ale po cichu. To wszystko, co umiem. Ukrzyżowałam już wszystkie uczucia W sobie - Po to, by nie mieć uczuć? A bo to raz się tylko żyje?

3751200416: przemijać

Duch mój obeznany z chaosem Nie uczył się umierać, Nie uczył się oddychać; Nieopatrznie nauczył się przemijać Niezauważony. Jestem złudzeniem Od Boga dla ludzi; Jestem złudzeniem, które zniknie, Jak tylko przeminie moje ciało.

2487190495: przez ciemną dolinę

Bałam się. Bardzo. Wielu rzeczy. Jakbym szła przez ciemną dolinę, A Ciebie by nie było... Ale byłeś. Ty, który Jesteś, Nie zostawiasz owiec wilkowi. Nie odeszłam od Ciebie. Trwam Na modlitwie o ciemną dolinę.

3840180418: przewrócić

Wiesz, jak mnie boli Twój wiatr za oknem? Który nie może mnie przewrócić, Który nie może mnie powalić! Wiesz, jak boli wściekły ocean, rozszalałe morze, Który nie zatopi bez Twojego rozkazu? Wiesz, ile czekam na tę chwilę, W której zarośnie mnie żywioł, pożre mnie otchłań?! Wierzysz we mnie bardziej Niż ja wierzę w Ciebie. Pragniesz bardziej mnie żywej Niż ja siebie martwej. Co dalej?... Co dalej z Nami będzie? Wiesz to lepiej ode mnie. Ale dzielisz się ze mną Tylko niepewnością Twego wiatru.

1100130493: po śmierci z miłości

Skonam I będę tam niczyją. Zamknę swe dłonie Puste czegoś. Będę tęskniła Za księżycem Roztrzaskanym W lustrze.

3260160401: ocean

Bardzo potrzebuję, byś mnie zamieszkiwał, Panie. Ty - Ocean, mnie - małą sadzawkę.

1104150493: sans

Montrez moi ce monde Sans les jours en noire... Donnez moi la nuit Dont nous sommes ensemble, La nuit des étoiles pleine, Sans dormir.

3522110406: czas oznaczony

Czas nie ma znaczenia. Bo czas jest jak rzeka Wobec stojącej na brzegu, Zjednoczonej z miejscem, Sposągowiałej duszy mojej. Nigdy do niej nie wskoczyłam, Stoję tylko i obserwuję, Jak coraz to innych Rzeka porywa, zabiera, I nurt życia im się toczy Wartko, ciekawie. Tak, Boże, Czas nie ma dla mnie znaczenia, Bo nie mogę powiedzieć, Że coś przeżyłam w czasie, Który przepłynął obok, W czasie, który mnie minął. Ten czas nic we mnie nie zmienia, Prócz ciała I oprócz płomienia, Który jednak spopiela Kolejne moje krzaki gorejące. Ale tak, czas nie ma żadnego znaczenia.

3523130406: ziarenko maku

Mówię językami ludzi i rozmawiam z Bogiem, A jestem jak miedź brzęcząca, Jak fałszywa moneta. Mam dar przewidywania I widzenia w głąb rzeczywistości, I posiadłam ludzką wiedzę I wiarę jak ziarenko maku, Ale jestem niczym. Choć ciało me wystawiam na zniszczenie, Śmierć nie przychodzi do mnie. A ja niecierpliwa jestem W jej oczekiwaniu, I niełaskawa dla innych. Bo zazdroszczę umierającym, I unoszę się pychą, I jestem bezwstydna, I szukam swego, I unoszę się gniewem, I pamiętam zło. Bo niczego nie znoszę z pokorą, Nikomu nie wierzę, Nie mam nadziei I wciąż ustaję w drodze. Od nagłej i niespodziewanej śmierci Nie zabieraj mnie, Panie!

3838120418: jesteś słowem

Jestem słowem, ponieważ Ty Jesteś Słowem. Właśnie pojęłam fundamentalny sens tej Prawdy. Już się nie zdrzemnę więcej w tym tonie, Który strzepnęłam z Nas jak kurz przeszłości; A przecież wzięłam z Tobą ślub na zawsze, Bo wprost ze Źródła sączy się poezja we mnie. I dalej błądzę, ale dalej kocham; Bez wiary, ślepo, bez ufności w Tobie (Dzwoneczki leśne mają więcej wiary), Jestem na wyciągnięcie Twojej dłoni, Chociaż nie jestem służebnicą Twoją. Świadomość Twojej Bezsenności Jak mchem porasta moją duszę - I mam to Miejsce, w którym kładę głowę I w którym kiedyś złożę życie. Ty czuwasz Zawsze, zawsze Piszesz. Ja czuwam rzadko, piszę ciagle. Czy to mnie zbliża do Obrazu Słowa? Bo przecież mnie drąży jak Słowa kropla!

3622110409: jest śmierć

Zniecierpliwienie Boże, By w końcu nas przygarnąć, By wreszcie mnie przytulić. Najlepszą porą dnia jest śmierć. Jeśli rozumiesz, o co mi chodzi.

3557100407: składa się miłość

Z czego składa się Miłość Twoja, Jeśli nie z wiatru?, Zieleni trawy, Dotyku słońca, Czerwieni krwi płynącej w żyłach, Oddechu w ustach?

3677090412: do deszczu

Żyję Od deszczu do deszczu, Szukając deszczu... Żyję pod deszcz, Bo pod wiatr To jeszcze mało. Żyję nie tak, Jak Bóg chciał, Ani jak chciało Moje ciało. Nie żyję wbrew sobie, Ale to bez znaczenia, Skoro mnie nie ma. Gdy deszcz po mnie spływa, To jakbym była... Gdy wiatr mnie przewraca- Jakbym istniała...

3804311017: dzieli mnie

W ogniu nabieram mocy. Skąd wiesz, Boże, Że w tym ogniu nie zginę? Mój śmieszny świat zniknie, Gdy przestanę istnieć - Więc po co nasilasz wiatr? I po co wzmagasz fale? Skoro dopłynąć mogę tylko tam, Gdzie już nie ma żadnych zasług, Gdzie bez znaczenia będzie Moja moc I Twoje do mnie przywiązanie. Od snu mojego wieczystego Dzieli mnie tylko Twoja walka o mnie.

3837070418: demelza ton

I don’t believe you, Heart of mine, I don’t believe you, My soul. And you was wright When you was wrong: First love is last When we are strong. Bogowie mi podadzą ton Tej pieśni refren, koniec łkań; I zamknę serce, schowam klucz, Jak ukraść je, nie pojmiesz sam.

3836060418: lustra

Poczucie winy, Lekkomyślność czasu Biegnącego wzdłuż osnowy Zdarzeń, Pędzące chwile, Olinowanie wrażeń, Ożaglowanie pragnień, Po-twarz śmiertelności, Nieskończoności oblicz-e, Obliczeniowy chaos Wolnych dni Wobec bezwolnych wyborów, Wyborów pozornych, trywialnych, Nie-kon-tro-low-alnych. Stop! W logiczny strop Walnęłam głową - Stąd ten zziębły ton Skamieniałości lat: Z nicości świat Powstał, a poza czasem! Biegnij, Króliku, biegnij! Wpadnij na herbatę Do szalonego kapelusznika; Minął mój czas Na szukanie wyjścia z matni, Na projektowanie Prawdy. Wracam do Czasu, Który przegapiłam, I - cóż - nie pamiętam nic; Spojrzałam wstecz I nie przeraził mnie mój wiek. Tylko pod wiatr Dobrze się idzie w mych snach.

2861050496: sowa

Dziekuję Ci, Boże, za Twój księżyc, Który jak wielka sowa Strzeże mnie w nocy. Jak poziomka, Latarni przeogromnej lampion, Trwa świetliście. Tak mnie kochasz, Że gasisz gwiazdy, kiedy pragnę Słońca, Uśmiercasz słońce, gdy chcę widzieć Księżyc, Giniesz na krzyżu potępiony Jak wielka sowa, Jak poziomka.

1747040494: jak gołąb

Bóg jest małą, spłoszoną dziewczynką, Która jak gołąb się wyrywa; Całe moje życie. Bóg jest słowiańską mgławicą, Której nikt nigdy nie widział, Bo nie miał dość siły, By być samą modlitwą.

3093280198: wypełnić świat

Jestem pragnieniem. Napiję się z ciebie I będę żyła w skrzydłach twoich Aż po kres. Będziesz kielichem czystych łez I będziesz wypełniony bólem, A ja w twój świat zanurzę usta I podziękuję. Będziesz królem. Będę ci rodzić małe gwiazdy I nie odejdę aż do śmierci, Nie zdradzę nigdy. Tylko mi daj wypełnić świat swój Moim imieniem.

3109020498: w Bogu zamieszkanie

W Bogu moim mieszkam Jak w łupinie orzecha, W Bogu moim umieram, Aby rano zmartwychwstać. Bóg mój się o mnie troszczy Jak o ziarno najmniejsze, Które stanie się drzewem, Które stanie się cieniem.

3510301105: dusza na rozstajach

Że nie można mnie zaskoczyć Niczym bardziej niż kochaniem, Nie dziękuję Tobie, Panie. Gdy się szczęście śni po nocach, Cudze szczęście w obcych domach, To nie mogę Ci dziękować. Że umarłam dawno w sobie I że żyję niczym w grobie! Jakże mam dziękować Tobie? Ale jednak nie zostawiaj Mojej duszy na rozstajach: Wolę błądzić - byle z Tobą!