Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2020

2869280496: tęsknota

Moja miłość myśli o tobie. Tęsknię. Zamykam się samotnie w moim płaczu I pamiętam to, czego nie było, Czego nie mogłam przeżyć z tobą. Tak wielki smutek, jaki mnie wypełnia, Zawsze jest oceanem Oddalającym ludzi. Śnię. I ranię miłość tych, którzy są. Przez ciebie. Nienawidzę cię. Boję się, że spotkam twój głos I umrę z radości. Spłonę jak stos.

2870290496: radio

Słyszysz, że w moim pokoju gra radio. Idziesz tam. Otwierasz drzwi pokoju, w którym gra radio I - nie ma mnie tam. Stoisz rozczarowany w drzwiach pokoju, W którym gra radio. Odeszłam, zostawiając je. Jak nadzieję. Szukasz mnie. Znowu biegniesz korytarzem Do drzwi, zza których słychać radio. Nie nauczyło cię niczego Tysiąc takich drzwi. Masz rację. Jestem gdzieś. Trwam.

3885280419: przygaszony zmrok

Nie w ten sposób, nie tak. Nie jak stuletnia noc, Nie jak dwustuletni wiatr. Nie jak przygaszony zmrok, Nie jak prześwietlony dzień. Nie jak tworzący mnie sen, Nie jak dręczący mnie cień. Nie to, co pod powierzchnią, Pod skórą, jak krew, Nie to, co w głębi czaszki, Nie ten, co w duszy, zew. Więc co Zbawienie weźmie Jak Żniwiarz w kośny dzień? Więc co plewami nie jest? Po co nie sięgnie ogień? Przytulić się do zielonych myśli Boga, Nawet jeśli On już nie wierzy, Że cokolwiek może mnie zbawić.

2497270495: płomień lampy

Jestem kimś, kto czeka na kogoś. Czekanie się przedłuża i staje się dziwnie szczere, Przez wiarę Staje się możliwe. Moja druga połowa ma tyle, Aby przeżyć beze mnie, Za nas. Jestem kimś, kto czeka na kogoś. Czeka jął płomień lampy.

3116260498: środek kresu

Jesteśmy na środku oceanu, Z którego szumu nic nie rozumiemy. Uznano, że nie musimy wiedzieć, Aby przeżyć podróż od kresu do kresu. Zdobyczny wiatr w żagle Coraz bardziej kieruje nas ku śmierci. Ale lepiej jest przeżyć drogę Szybko i o pełnych żaglach, Niż powoli, wśród ciszy morskiej...

3718270814: jak wiatru

Pragnę cię jak deszczu, dżdżystości świętej; Pragnę cię jak wiatru, rwącego oddechu; Wysokiego lotu i głębokiego zejścia; Jak stromizny i wysokości, Jak doliny i przejrzystości wód. Pragnę cię jak czegoś wyjątkowego Objawionego w moim płaskim życiu, Odkrytego sekretu, zdobytego skarbu, Znalezionego szlaku Do mego serca... Ty zaś nie wiesz, Że masz być Wyjątkowością. Twoja zwyczajność spotkana Nie ocali mnie, Nie naprawi, Nie wypełni. Bo nie jesteś spełnieniem marzeń, Naiwnego obrazu zdarzeń; Jesteś tak realny, Że Bóg postanowił cię oddalić Z mojego horyzontu: Nie dopełni się przeznaczenie moje Poza Nim.

3806311017: w donicy

W donicy o średnicy świata Masz dla mnie takie serce, Za którym tęskni każda kobieta? Z którego wyrośnie cień dla mnie I ratunek dla niego? Masz dla mnie jakieś niebo? Prowadzisz mnie tylko w jedną stronę: W grób dzikim winem opleciony. Pełno we mnie robactwa już za życia I pełno we mnie żalu do Miłosierdzia- Żalu ocalonej przed miłością. Robi różnicę daleki wiatr oddychający w kosmos?

3852090718: wciąż zapominam

Strącanie z nieba. Strasznie chciałam Cię powstrzymać- Przed strąceniem mnie z nieba. Ale nie byłam Dość przekonująca. Sprowadziłam na siebie Zwątpienie W Twoją miłość. Pokruszyłam nasz świat. Sprowadziłam żal i pustynię w serce, Spowolniłam czas. Zadaję się z wiatrem, Z wichurą zasypiam, Hoduję swój strach. O Tobie wciąż zapominam, A Ciebie ciągle pomijam, Pogrzebałam Cię w snach.

3883220419: mroźna wiara

Wyschło mi serce. Tylko stado głodnych wilków Chciałoby je jeszcze. Trzyma moją duszę Mroźna wiara w ciszę Pustych miejsc. Stoję tam, gdzie miał być dom, Po kolana w bagnie. Taki los. Przecież wszystko wiem, I wszystko widzę, We wszystkim pokładam nadzieję? Przecież jeśli straciłam jeden włos  z głowy, To nie bez Twojej wiedzy I nie bez Twojej zgody.

3710210414: Magali się dobija

Wróć mi szaleństwo, Boże, Które wprawiało w trwogę Serce me dzień i nocą: Wróć mi bycie poetą. Wróć pożar w płucach, kiedy Magali się dobija Ciężko do czaszki pustej: Nalej mi do niej piwa. Nie proś, bym żyła dłużej! Im życie dłuższe, tym mniej Dociera Słowo Twoje Do słabnącego serca. z serii o Magali

3487200405: dusza mi stygnie

Ale zimnica. Grabiejące ręce mojej duszy Odfruwają ode mnie Jak motyle apaszki: Strasznie wieje. Dusza mi stygnie na wietrze. Łzawa i mglista pora Wyciska ze mnie Drżenie po plecach: Trzęsę się z zimna. Blednie mój głos na mrozie, Przymarzają włosy do wiatru, Porwany oddech Zawisa w powietrzu, jest, I już go nie ma: Marznę od środka.

1110190493: deszcz chęci

W dal mglistą odeszły marzenia, Wstąpiły w groby zapomnienia, Poszły na smutek i wielką tułaczkę- Za sercem stęsknionym, po wiarę; Ktoś odszedł, Ktoś został samotny, Ktoś umarł Lub światu zaginął, Ktoś kochać chciał, Lecz serce pękło - Przez ogród szła śmierć, pękając ze śmiechu.

2801230196: pielgrzymka

Nie mam Cię, Boże, na własność. Żyję jak pielgrzym, Który stara się nie być Pielgrzymem. Ale pielgrzymowanie ma we krwi Każdy, Kto choć raz widział pustynię. Wiatr wysusza me wargi I słońce wypala mi oczy, A idę wciąż dalej, Bo przystanią moją jest wędrowanie. Nie znajdę wytchnienia Na wozie, Który szybciej przekracza Każdą linię horyzontu. Muszę się zmęczyć Słońcem, By być prawdziwym beduinem. Staram się nie umierać W wydmach. A Ty mnie nie porzucasz dla oazy rajskiej.

2825140296: wiersz z kadzidłem

Wiem, że tu jesteś. Bo gdy w nocy palę świece, Chcę, byś był ze mną - Więc i jesteś. Wiem, że mnie słyszysz. Bo gdy nocą psalm śpiewam smutny, Chcę, byś mnie słyszał - Więc i słyszysz. Wiem, że mnie widzisz. Gdy ja z kadzidłem Trwam jak strażnicy przy Twym grobie- I chcę, byś widział: wiem, że widzisz... Lecz nie wiem nigdy, jak mnie kochasz. Nie znam Cię nocą w moim sercu; Ze świecą w dłoni i z kadzidłem Psalm śpiewam smutny - Więc i płaczę.

2841020396: za niebem

Za niebem, Na którym Ty jesteś, Są może nieba innych bogów. Lecz nie chcę wiedzieć. Jeśli poznanie Kończy się zawsze zdradą Ciebie- Nie chcę już poznać Żadnej przestrzeni. W przestrzeniach pajęczarzy, Idąca polami obcych garncarzy, Wciąż wierzę w Ciebie Nieomylnie.

2851160396: jak wyglądają

Powiedz, jak wyglądają twoje marzenia, Kiedy jesteś wciąż sama, Chociaż wszystko się zmienia. Jak dojrzałe brzoskwinie, Jak czereśnie o wschodzie słońca W sądzie tak samotnym, Że żaden ptak ich nie obrywa, Tak samotnym jak twoje noce Bez przekonania? Jak zbita porcelana, Której białe okruchy są wszędzie, Jak kurz na meblach? Powiedz, dziewczyno o ustach Dojrzalszych niż kiedyś, Jak wyglądają marzenia, Którym pozwalasz przemijać poezją?

2863090496: opowieść o lesie

Opowiedz mi o lesie, W którym oddechy obcych istot Tańczą w słońcu Jak żywe. Dawno temu Powyżej wszelkich kłamstw, Powyżej wszelkich dróg W mojej duszy Dojrzały jak poziomki Miłości, sny. Rozmawiałam Z wiatrem I zawróconym światłem. Budowałam niebo Z liści porzuconych przez drzewa, Z płatków zgubionych przez róże. Jak matka uczyłam się mych dzieci: Króliczych myśli. Z diamentów i z pereł Budowano gdzie indziej Mroczne katedry ludzkich sumień. Dlaczego mi nie opowiesz O świecie, Którego twarz Zaklęto w średniowieczny las?

2865130496: we wszystkich

Panie mój, który się mieścisz we wszystkich Moich snach, Jak kocham Cię?- Właśnie tak, Kiedy nie mogę usnąć i modlę się łagodnie, Lub kiedy proszę Cię żarliwie, Byś mi przebaczył zbrodnię. Muszę Cię kochać zawsze, Jak zawsze płonie świeca, Która mnie w niebo wiedzie: Moja modlitwa. Otrzymuję wciąż nowe świece Od Ciebie jak nowe nieba; I nie mogę Cię przestać kochać, Skoro Ty wciąż umierasz...

3259120401: wiatr

Żarłoczny wiatr Rozdziera świat. A inny wiatr Prowadzi okręt. Nie prowadzi mnie Żadna dłoń W żadną głębinę, W żaden proch. Wiatr mnie zabiera, Dokąd chce, I pragnę wierzyć, Że Bóg wie.

3728110415: bez powodu

Tysiąc listów i żadnej odpowiedzi. Milion łez i żadnego ramienia. Brak oddechu - bez powodu, Brak miłości - bez litości. Czyim Bogiem jest Bóg, Który mnie 🧡 zapomina, Który mi pozwolił zapomnieć o sobie, O Nim, o Śmierci -? Jakie fatum rządzi tym światem, W którym jestem grobem Dla własnych nadziei?

3678100412: nad pragnieniem

Magali? Pragnienie unicestwienia Zwyciężyło we mnie Nad pragnieniem przetrwania; I jest już we mnie tylko Sporadyczna poezja: Od wiersza do wiersza, Jak od burzy do burzy - Byle coś poczuć, Choćby śmierć od pioruna. z serii o Magali

3509271105: niepodobne

Jak mam to rozumieć, Boże, Że Jesteś, A w moim życiu pusto?! To jest jakaś herezja, To jest jakieś oszustwo. Nie mów mi, że się nie nazywam, Kiedy ma imię! Cóż, że niepodobne do innych, Ale moje, prawdziwe. Panie! bardziej marznę Niż moje ciało zimą; Stygnę i trupem się staję. Jak mnie ogrzejesz, Panie?

3621110409: że-brak

Czy nie dlatego Cię kocham, Że brak mi miłości, Panie? Czy jesteś dla mnie wszystkim, Bo oprócz Ciebie nic nie mam? Czy jesteś moim szczęściem, ponieważ Wszystko inne zostawia mnie w smutku? Czy kocham Cię, co Jesteś, Czy za to, że ja jestem? Czy kochałabym Cię, Gdybyś nie umarł na krzyżu? Nie wiem, Czy bym Cię kochała, Gdybyś nie był Bogiem. Jakaż więc w tym zasługa, Że się modlę do Ciebie? I że nawiedzam Twoje świątynie? Że wierzę w Tego, Który uwierzył we mnie?!

3649080610: chwile

Cisza, Spokój, Paczkowane szczęście, Porcjowanego chwile - W rytmie uderzeń zegara: Jedno na pół godziny...

3666060411: [doktryna liczb]

Nie chwilowy brak szczęścia, Lecz nieprzerwany strumień nieszczęścia, Który jak mrok Kładzie łuski na oczach. Nie nocny brak światła, Ale wieczne bezświetle, W którym ani stanąć, Ani utonąć. Bo dnia bez śmierci Nie wyciągnął Bóg jak dłoni, By mnie wyciągnąć z otchłani W bezpieczną przestrzeń. Lecz jednak otwiera okna I wietrzy we mnie tę boleść, Za którą stado wilków Biegnie jak za przynętą.

2470050495: czerwone trawy

Tam, gdzie rosną czerwone trawy Na czerwonych piaskach, Był kiedyś Kanaan. Ale Kanaanu nie ma Oprócz serc naszych.

3258040401: moja prawdziwa miłość

Moja prawdziwa miłość Modli się do ciebie Częściej niż do Boga. Zrywa ze mnie resztki snu, Resztki spokoju, Odłamki ciszy. Burzą jesteś, a nie życiem, Nie tratwą, ale sztormem. Chaos, który mi sprzedajesz, Odbiera mi oddech, Ale nie umie odebrać mi życia, Odebrać Boga. Przywiązałam się do ciebie, Chociaż cię nie znam I w smutku chodzę po dachach, Po linach, Po skałach nadmorskich, Po resztkach sumienia, Jak szalona. To ty mnie opętałeś, Zanim na świat przyszłam, Zanim wydałam z siebie słowo, Pierwszy wiersz, Pierwszą modlitwę. I umrzesz ze mną: W grób cię zabiorę I w moje niebo, I Bóg się zasmuci, Że ciebie nie stworzył.

3453030404: błogosławieństwo dla Ducha Świętego

Który mnie wyrwał z przepaści, Wyprowadził z ciemności, Postawił w świetle. Który mnie tulił w ramionach, Kołysał na wietrze, Ochraniał na zawsze. Który był przy mnie w płaczu, Pilnował w grzechu, Pocieszał w rozpaczy. Który zmówił ze mną Każdą modlitwę, Za mnie zmówił, Zmówił do Siebie. Który nie przestał być Bogiem, Choć spróchniał Jako moja przystań, Mój sen spokojny I moja starość. Który unosił się ponad wodami I zstąpił na ziemię, I suszył ją dla mnie. Który mnie nie opuścił, Kiedy mnie jeszcze nie było Wśród wiernych I wśród skruszonych. Który podarował mi Miłość, Tchnienie ożywcze I dom u Ojca. Mój Duch kochany, Mój krzak gorejący, Moje wszystko, Moje Jedyne Życie.

2427100395: z Bogiem

Za piersi przestrzelone, Bo kule ja podałam, Nie mogę się modlić sama. Za pozrywane nici, Że plotłam niestarannie, Nie mogę błagać za nie. Za siebie też nie proszę, Bo los mój tkam niezmiennie, I strzelam, i rwę nici - Więc się o mnie nie modlę. Ale Ty, który jesteś, Możesz pamiętać o mnie, Choćbyś aniołom zakazał Patrzeć w moją stronę.

2447200395: porywa

Miałam już każdą myśl o Bogu. Lecz w żadnej nie znalazłam spokoju. Bóg chyba musi być burzą: By ją uciszyć na morzu, Bóg musi być wichurą, Która porywa wszystko, Prócz nadziei. Nie ma przepisu na miłość! I nie można się z niej wyleczyć.