Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2019

3077251197: nie istnieją

Nie istnieją zielone spojrzenia Łączące w sobie słońce i księżyc W jednej chwili i jednej przestrzeni. Ale mogą istnieć w poezji. Nie istnieją wielomówne okna Wmurowane na brzegu morza W ludzi idących ku sobie. Ale mogłyby istnieć. Nie dotkniesz duszy drzewa, Która wyśpiewuje istnienie W każdym najmniejszym listku- A przecież wiem, że istnieje. Dlatego właśnie jestem poetą: Aby się zająć pozorną pustynią, Przemierzyć w czasie niepomyślane chwile, Odwiedzić myślą niestworzone miejsca. Właśnie dlatego rozumiem świat Rzeczami, które mogę w nim stworzyć: Tyle co nic światów, Które istnieją przeze mnie i dla mnie Niedefiniowalne bardziej Słowami niż płatkami róży...

3079291197: przez uchylone nocą

Przez uchylone nocą okno Wślizgują się do mego pokoju, Pod moją kołdrę Świecące odpryski druidowych oczu, Płonące ognie sabatowe. Zawsze się modlę, by mnie nie zmiażdżyły Gałęzie drzew Pnące się do mej duszy, Chore pająki Drążące w mózgu lądowisko dla pajęczyn. Lecz nigdy nie boję się bardziej Niż to możliwe przy Bogu, Nigdy nie umieram porażona na zawsze. Jak to możliwe mieć w sobie otchłań I czuć się niczym Wobec ciemności -

2222281194: jak nigdy

Śpiewasz mi do ucha wciąż te same pieśni, Ale śpiewasz żałobne i smutne jak nigdy. Tylko szaleńcy zostają ze sobą Na wieczność, na wszechzawsze, aby grób podwoić; Ale kiedyś byliśmy szaleni! Dzisiaj jesteś kołyska, łożem zaspanym; Nie wracają burze, które dzieliliśmy. Żeby wrócić do Ciebie, oddalam się Tobie: Przed Twym Słowem uciekam jak przed moim własnym.

3545271106: nie mówię do Boga

Nie zapomniałam o Tobie, Lecz zapomniałam o sobie I przez to nie mogę Mówić do Ciebie, Przez to nie umiem Pamiętać o nas. Skończyło się niebo. Teraz tylko błoto Pokrywa moje serce, I drogi do Ciebie. Przy błotnistej drodze Przegniłe drzewa i przegniłe krzyże: Bez znaków nadziei Zostawiłeś mi życie - Nie mówię „dziękuję”. Bo chłód na zewnątrz rani bardziej Niż wskrzesza Twoja miłość.

3638261109: nie ma mnie

Nie złość się, Że nie ma mnie - Jakby noc nad ziemią trwała. Jaki los By czekał nas, Gdyby jasność wstała? Nie żałuj mnie, Że żyję we mgle, Bóg nie żałuje wcale. Nadejdzie dzień, Że skończy się - Wiatr i oddechu fale...

2952251196: [co znaczy] modlitwa

Nie wiem, co znaczy modlitwa. Być może to te gwiazdy, Które mam w sobie dzięki Tobie. To, że w drzewach Czuję Twojego ducha. To, że jesteśmy Tutaj: Ja szepczę, a Ty mnie słuchasz.

2923070996: dobre życie

Deszcz nadchodzi zupełnie jak człowiek, Jak łzy, Jak śmierć. Słońce rodzi się długo i w bólach, Jest złe, Bo musi iść. Wszystko nadciąga, przychodzi, Biegnie i pada ze zmęczenia. Ziemia wszystko to nosi w sobie, Nieruchoma i przerażona. Dobre życie jest jak łodzie, Które na ostatek Rozbiją się z pełnym ładunkiem O rafę.

2937151096: za to niebo

Dziękuję za to niebo, Boże. Za drzewa już prawie ogołocone. Dziękuję, że wszędzie są liście I że można, idąc po nich, szeleścić. Dziękuję, że nie wszyscy Są mrokiem przestraszeni. Dziękuję, Panie, że mieszkasz we mnie, Tak jak się mieszka w stogu siana, Póki go Śmierć nie zwiezie z pola.

2949221196: Za ciemnością. piąta

Tęsknota Za ciemnością Depcze w nas wszystkie słońca. Pragniemy końca Wojen pomiędzy gwiazdami I najazdów jeźdźców, Którzy na szybkich mustangach Przemierzają galaktykę W pogoni za zbiegłymi świtami. Staram się nie myśleć, Jak długo trzeba żyć, By zasnąć. W noc, w której są konie, Nagle wejdą wilki Całą watahą goniące ostatni księżyc. To właśnie one zdobędą władzę W duszach Nie porażonych wcześniej. z serii Poliptyk nocy

3746160116: zamieńmy się

Zamieńmy się Na życie i śmierć: Ja Ci dam moje życie, Ty mi dasz moją śmierć.

3785230617: ognia głodu

[Od powietrza, ognia, głodu i wojny] W chmurach nas przechowaj na lepsze czasy; Boże głuchy na moje cierpienie, Boże ślepy na moją samotność; Gdzie się podziała Twoja miłość do mnie? Gdzie Twój Głos na puszczy?

3822190118: brasos desiertos

Ojos muertos, Brasos desiertos Y silencio de corazón. Hasta luego mi companiero, Hasta pronto con Dios. Piotrowi Marczewskiemu

3609181108: kto tylko udaje

Tyle się wokół dzieje. Nawet w pozornie pustym świecie. Muza sypie natchnienie Na zamknięte powieki Zakochanych w sobie, Posłusznych, uległych Poezji, która jak Czas płynie. Toczą się spory o to, Kto ma prawdziwą władzę Nad światem, A kto tylko udaje, Że panuje nad losem. Ja Ci przebaczam, Panie, Że mnie stworzyłeś, Obdarowałeś wolną wolą, Duszą I chaosem. Twoje szczęście, Że moje życie Jest takie kruche i banalne. Nie będzie mi żal go zostawić Jak osadu z wina na dnie.

2947171196: gra

Miłość jest ostatnią grą, W jaką gramy. A kiedy się zakochamy, Umieramy Na jednej ławce ze swą ufnością: Nadchodzi Czas I pogodzenie Z niezmiennością twarzy wokół nas, Z tym, że się zakochaliśmy Na śmierć, Na starość.

2188161194: gwiazdy

Gwiazdy, które przychodzą z nieba, Na niebie zostają; Bo nie można odejść od Boga, Jak się opuszcza ludzi. Dlatego jesteśmy gwiazdami, Których nie można strącić. Dlatego jesteśmy kochani Przez długie gałęzie nocy. A jutro? Chińskie źródełko Będzie nas chciało oszukać I każe się nam zakochać W lustrzanym obrazie.

3317151101: od ognia

Od ognia I od tego, że go jutro zobaczę, Ustrzeż mnie, Panie, Od wprowadzenia śmierci w dom, Wpuszczenia do komnaty I do łoża. Przed byciem pustym ciałem I przed otchłanią siebie, Przed pokonaniem siebie. A potem przed litością, I przed drabiną Jakubową, I przed rozbiciem się o skałę, Albo przed byciem skałą komuś. Bo się nie skończy nigdy Spadanie w ufność. W miłość Twoją.

2182141194: zimowa poezja

Widok świata rozpływającego się We mgle I wschodzie słońca; Przejrzystość mroźnego wiatru, Który nie goni płaskich chmur, Lecz je rozciąga; Wreszcie Bóg, Który stworzył ciszę Między nami A drzewami o nagich, Zimowych gałęziach- Długich palcach Wyciągniętych w stronę jutrzenki... To właśnie jest Poezja.

3070131197: [prośba o] oczy jak gwiazdy

Żeby doczekać starości przy oczach jak gwiazdy, Żeby nie łamać róż w nagłym przypływie gniewu, Bo nie stworzył nas Bóg do gniewu, Lecz do miłości ——

3068121197: wędrowiec

Idzie jak pies za człowiekiem Na jego pustynie. Jest ojczyzną tym, którzy nie mają ojczyzny, Kochankiem dla tych, których nikt nie kocha, Światłem dla żyjących w ciemności, Poezją dla pragnących słowa. Jesteś mi tarczą, Panie. Przewędrowałeś sto wieczności, By się pochylić nad istnieniem kogoś, Kto nic nie posiadł, Nad moją chwilą.

3316111101: w Tobie

Bez Ciebie jestem niczym. A z Tobą? Ciągle chcę więcej. Nie powinnam mieć tylu marzeń Naraz - bo serce pęknie. Kwitną mi w głowie liście, Twoje słoneczne kroki, A jak przychodzi życie, Wolę dziergać koronki. Moja ojczyzna jest w Tobie, Panie. Z Tobą nic mi się nie stanie. Ale póki mieszkam na ziemi, Muszę żyć między obcymi. Wiesz, że dobrze nie zasypiam. I że w snach o drogę pytam.

1487101193: jutro

Modlę się do latarni twych oczu, By mnie ściągnęły z obłoków I sprowadziły do twego domu, Za miesiąc, jutro, tego wieczoru. Modlę się do wiatru twych włosów, By szybko powrócił do mnie, By przyniósł mi zapach twych marzeń, Wpadł w ciszę mej tęsknoty, Zanim spadnie deszcz moich rzęs Na obraz twój wyblakły...

3395091102: jak w klatce

Boję się, Że życie to nie tylko śmierć I że śmierć to także życie. Boję się, Że Bóg może uwięzić W życiu jak w klatce. Aż zmięknę.

3683081112: jestem zmęczona

Przyszłam na ten świat, Żeby zobaczyć, Włożyć dłonie w rany, Uwierzyć - A zwątpiłam bardziej. Wiem, że nie ma miłości bez Twej miłości, Że nie ma schronienia bez Twojej łaski, Że nie ma miejsca skrytego przed Tobą - A wciąż się chowam. Wszystko przez to, Że rany goją się dłużej Niż powstają nowe - Jestem zmęczona. Jestem kobietą, Którą pozostawiono z jej płaczem, Więc pytam: Kto zostawił? Komu ta wina? Czy można ją odkupić? Ty ją odkupisz? On ją odkupi? Przeklęte moje serce. Więc pytam: Kto je przeklął? Kto je odczaruje?

3579071107: jest Bóg

Zamknę oczy I mocno przechylę się w tył, A Ty mnie złapiesz - Od tego jest Bóg. Zamknę oczy I nad przepaścią zrobię krok w przód, A Ty mnie złapiesz - Od tego jest Bóg. Zamknę oczy, Gdy będę marzyć. A Ty mnie ściągniesz z chmur. Od tego jest Bóg... Zamknę oczy, Żeby nie patrzeć śmierci w twarz, A Ty mnie zbawisz, Bo z tego jest Bóg.

3541061106: pełnej

Czyim duchem jesteś, Magali? Czyim cieniem, Czyim niespełnieniem? Twoje kroki zostawiają ślady W duszy poezji pełnej. Dokąd ty mnie prowadzisz? Łagodnie wchodzisz między świeże groby I doskonale obojętna Mimo przechodzisz. Czy ja też tak mogę? Ty mnie nie ocalisz, Ty mnie tylko zwodzisz, Magali: Wyciągasz na bagna I porzucasz w mroku. Chcesz tylko słów moich, Pełnych twojego uroku, Pełnych zaklęć twoich, A mojego przekleństwa! z serii o Magali

2159051194: pożałowanie

Żebym nie musiała żyć, Żebym nie pragnęła być, Żebym nie kochała, Umarłabym. Żebym nie wierzyła, Żebym nie ufała, Abym nadziei nie miała, Nie istniałabym. Ale jestem, Ale kocham, Ale umrę, Nie pożałowawszy nic?

3062041197: spojrzenie

Gdzie można znaleźć Twoje spojrzenie, Panie? Czy wystarczy odnaleźć każde oczy, Które kiedykolwiek płakały? Czy dzisiaj tez jesteś Pierwotnie czystym błękitem Kojarzonym z niebem nad nami? Czy te oczy, które w końcu spotykamy, By je pokochać I szanować całe życie - Odbijają w sposób najmniejszy Twoją troskę o mnie? Pozbawiony formy tego świata, Posiadasz jakiekolwiek oczy, Jakiekolwiek lustro nas samych? Od tego jest ciemność nocy I jasność dnia, By Cię nie dojrzeć I nie rozpoznać Twych oczu strapionych Na linii horyzontu.

3736031115: zgubiłam się

Zgubiłam się we mgle Niczym nietoperz żałoby w mrocznej jaskini. Pochłonął mnie blask, O dziwo, nie ciemność. Jak przyzwyczaję oczy do światła?, Cerę do słońca?, Włosy do wiatru, znów? Przecież nie cofniesz czasu I nie zawrócisz rzeki upływających lat! Nie dla mnie. Zgubiłam się we mgle - Zapomniałam. Zdążyłam się zmienić Jak wiatr I rozszaleć w huragan. Tylko czas mnie może prześcignąć. Tylko śmierć mnie może pokonać.

3059021197: zawsze

Nie można porzucić niczego na zawsze. Zawsze niczego nie oznacza. Niczego nie przybliża, niczego nie oddala. Zawsze można być tylko sobą, A to przecież oznacza, Że człowiek wciąż się zmienia. Nie ma niczego na zawsze. Tylko Bóg. Którego wciąż tracimy i odzyskujemy Zawsze.

3315011101: płyną sny

Płyną rzeką Złote loki dziewic, Pajęczyny ślubnych welonów, Czarne aksamitki, Perfumowane listy... Płynie do morza gramofon, Jakiś pierścionek zaręczynowy, Sztuczne skrzydła aniołów, Chińskie wachlarze, Koronkowe rękawiczki. To wszystko sen, Ale z miłości do mnie Bóg nie pozwala mi go śnić. Wszystkie te piękne białe dłonie, Mężni rycerze, szlachetne damy: Słowiki uwięzione, Ale razem, do pary. Niech choćby kot czekał na mnie W oknie, Gdy wracam z przechadzki z Księżycem. Księżyc ma białe dłonie, Jest nobliwy I jest. Albo to znowu sen.