Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2020

3090200198: do siebie

Nie bądź nieroztropną panną Bez lampy i bez oliwy Idącą w ciemność wszechświata Na ślepo i w pełni rozpaczy. Jak Magali szukająca domu Bez kierunku i drogi. Lecz nie bądź też ostrożnym żeglarzem, Który nie płynie dalej, Gdy kończą się mapy. Bądź raczej sobą dla Boga i ludzi I człowiekiem dla siebie samej. Odetchnij. z serii o Magali

3121050598: spotkanie

Na to Cię mam, Panie, By Ci wyjść na spotkanie, By Cię wołać po imieniu, By się z Tobą kąpać w cieniu. Na to masz mnie, Panie, Bym Ci grała na harfie, Bym Cię wielbiła pieśnią, Byś mnie przeszył boleścią.

3135290598: jestem jeszcze

Moje człowieczeństwo napawa mnie lękiem. To, że ufam, wynika z tego, że Jesteś, To, że się boję, z tego, że ja jestem. Oddycham strachem, żyję wiarą. Na końcu każdej sprawy stoi Twój anioł I się śmieje, Że nie potrafię patrzeć w góry, Jak same w morza się rzucają I płyną do mnie jak Twe listy, Jak Twe uśmiechy, Twe istnienie. Otul mnie jeszcze, Nie przestawaj być moim lękiem przed otchłanią, Do której sama wrzucam siebie.

3711280514: chociaż

Kiedy poruszasz liśćmi na drzewach... Ty wciąż Istniejesz, chociaż nie ma Wiary! Wiesz, co potęguje u mnie Ból głowy? Winne sumienie: Czy coś może mnie bardziej zniewolić Niż miłość do Ciebie?!

3667020711: czereśnie

Widzisz, Boże... Czereśnie są lepsze Od Ciebie i ode mnie. Nawet jeśli nie są doskonałe, Są lepsze od Ciebie i ode mnie. Nawet jeśli się nimi napełnię, Nie będę nimi. Nawet jeśli je stworzyłeś, Nie jesteś nimi. Nawet jeśli przestają istnieć, Każdy zauważa ich istnienie. Nawet jeśli mi nie smakują, Jestem pewna, że istnieją. Dlatego czereśnie są lepsze Od Ciebie i ode mnie.

3696260513: opływa

Sama wiara sterana, Modlitwa gderana Na nic się przyda, Gdy miłość cię opływa I mija jak fala Łódź pędzącą w przód. Nie będzie Chrystus ci kochankiem, Jeśli nie całujesz Mu stóp Z płaczem, jękiem i zaufaniem. Jak mam Ci ufać, Panie, Skoro bardziej boję się niż śmierci Twojej władzy nade mną... Za to idę w ciemność.

3183251099: zagłaskać

Jeśli chcesz mnie, Panie, Zagłaskać na śmierć, To dzisiaj, Póki jeszcze nie myślę. Ja Ci mówię, że jesteś winny, A Ty mi pokazujesz Najpiękniejszy, najczystszy i najbardziej Bezbronny błękit Twojego nieba, Które stworzyłeś pierwszego dnia, Przed człowiekiem - Przed jakimkolwiek oskarżeniem. I uważasz, Że ten błękit Cię usprawiedliwi. I, o zgrozo, usprawiedliwia Każdego dnia, Kiedy się pytam, dlaczego Ci ufam, Kiedy wybieram Cię na nowo.

3220240500: z miliona gwiazd

Prawdopodobnie żadna Z miliona gwiazd Nie może powiedzieć Bogu Tyle, co ja. Cóż z tego? Świadomość, człowieczeństwo, Wszystkie te straszne rzeczy, Nie przerażają jej w nocy, I nawet samotność, Chociaż do najbliższej z gwiazd Jest jej dalej Niż mi do najdalszych z ludzi. Prawdopodobnie Żaden bóg nie każe jej Być poetą, Tak, jakby chodziło o kupno zapałek. Prawdopodobnie tez niczego nie dźwiga Oprócz własnego, Niezasłużonego blasku, Który pewnego dnia się skończy. Nie tak, jak poezja. I żadna z miliona gwiazd Nie jest tchórzem, Nie pozwoli jej Bóg uciekać, Nie dał jej wolnej woli, By mogła zmienić miejsce, Zamysł własnego bycia, Cokolwiek w planie Tego, Który nie powinien dawać więcej Mnie niż stokrotce. Ciężko, nie wiedząc, kim się jest, Żyć świadomością, ze się nie wie I że dzień Ani rok Nie przybliżają Do owej wiedzy, Wiary, Czy ufności. Zdeterminowanie światła. Niezdeterminowanie życia. Jaki jest głębszy sens niesprawiedliwości, Która n

3519260306: bo tchórzem jestem

Bo tchórzem jestem... Topi się moje serce jak masło Pod złowrogimi spojrzeniami Bliskich. Bo tchórzem jestem... Topią się skrzydła moich marzeń W słońcu bezciepłym. Każdego dnia mi dają odczuć, Że moje życie nie ma sensu, Że moje dłonie tylko ranią, Że moja wiara solą w oku. I znów odwracam się, odchodzę, Chowam się w sobie I chcę zniknąć. Rozdarte serce zrośnie nocą, Oni się nawet nie domyślą. Bo tchórzem jestem...

3524180406: jestem okrutniejsza

Znajdywanie przestrzeni dla siebie Zabiera mi większość czasu, Który inni Przeznaczają na życie. Ponieważ zamierzona sztuka Nie może zaskoczyć twórcy, Zaniechałam tworzenia Na chwilę. Pogodziłam się z samotnością I udaję, Że nie ma dla mnie nadziei. Ale Bóg mnie nie opuścił. Niestety. Nie mogę Go opuścić, Choć wciąż prowokuję Inne-Demony. Jestem okrutniejsza niż śmierć, Która byłaby wreszcie domem, Gdyby jej Bóg pozwolił.

3526210406: jaka to śmierć

Moje życie to tylko połowa życia. Nikomu go pokazać. Z nikim się nim podzielić. W nikim nie budzi emocji. Do nikogo nie należy. Odrywa mnie tylko od śmierci. Jaka to śmierć z miłości? Słodka? Przejrzysta jak morze? Jaka to śmierć w ramionach? Potężna i pełna trwogi? Pół życia bez miłości Wystarczy! Niech śmierć przyjdzie! Niech zmyje ze mnie falą Krajobraz samotności. Niech mnie rozedrze, Niech serce strawi. Niech nigdy więcej nie poczuję, Że do nikogo nie należę. Kiedy miłość jest, Nie ma żadnego więcej, Może być tylko mniej. A kiedy nie ma miłości, Nie ma żadnego mniej, Bo brak miłości Otwiera pustkę i ciemność Jak drzwi do grobu, A nie do ogrodu. Jaka to śmierć z miłości? Oczywista! Bo kiedy miłość jest, Może być tylko mniej - Choćby życia...

2881200596: jakie ojczyzny

W ojczyźnie mojej Bóg mój mnie prowadzi Do swej ojczyzny. Skrzydła ma tak wielkie, Że zawsze obroni Mnie przed ciemnością. Jest jak motyl w dłoni, Którego można skrzywdzić Jednym ruchem ręki. A tak potężny, Że zbiera naręcza gór Jak stokrotek Przy polnej drodze. A w mej ojczyźnie Jest pustynia, Gdzie wszystkie góry są nietknięte.- To tam, gdzie Mu nie pozwoliłam Być kimś więcej Niż przestraszonym dzieckiem We mnie.

3626190509: powieki

Matka Boża Już nie hoża, Przymknęła powieki; Zmęczone grzeje kości W miłości Promieni słońca. Staruszek Gabriel Już nie zwiastuje Nowego życia - Dają wytchnienie Świętej Panience Boże proroctwa. Przechodzenie w otchłanie Najwięcej mówi o starości: Człowiek oddaje to, co kocha, Za Święty Spokój.

3584050208: plan podróży

Nie wzięłam ani rękawiczek, Ani miłości na drogę... W ogóle nie wiedziałam, że wyjadę, Że dokądś podążę. Nie miałam przecież celu Ani planu podróży, I żyłam bez nadziei, Że to się wydarzy. Ale droga mnie znała, Zanim ja ją wybrałam, Była mi pisana Jak zdumienie istnienia. Ze skowytem skoczyłam, Wyciągając ramiona I próbując pofrunąć Udawaniem anioła... I wciąż czekam na Koniec, Na ból gruntu i Enter, Na mit o grawitacji, Nieodwracalne, śmiertelne -

3593170508: pajęcza nić

Jakiego zaklęcia trzeba użyć, Żeby Bóg mnie wysłuchał? Jest tyle sposobów na śmierć I załamanie nerwowe, Coś znacznie cieńszego niż pajęcza nić Trzyma mnie wciąż po stronie Pełnej świadomości istnienia. Ale to nie Twoja Miłość, Ani Zbawienie.

2529160595: lata gwiezdne później

Są gwiazdy, Których blask nigdy nie przeminie, Chociaż one same Pogasną. My, spokrewnieni z duchami, Potrafimy Wciąż jeszcze zasnąć... Powinnismy czuwać, Czekać, Mieć nadzieję, Że coś się zacznie. Że na przykład spadną motyle Na domy karciane, Papierowe zamki, Kołyski. Zaczekajmy jeszcze dzień Z odejściem W inna galaktykę. Być może spotkamy Siłę.

3115210498: misterny pejzaż

Misternie tkany pejzaż. Niebo poprzecinane ramionami z drewna. Wiatr. O co tak naprawdę chodzi oczom, Które w głębokim zamyśleniu Przypatrują się światu, Analizują mrok? Czy można szukając Boga Zauważyć tylko modlitwę, Czy można ominąć kwiaty, lasy i błyskawice? Na moim niebie wciąż gęsto Od tego patrzenia na świat, Od którego robi się słabo, ciężko i mrocznie, Od którego wpada się w zachwyt Głębiej niż w noc.

3125120598: na dom

Nic nie rozumiem, Ale jestem tu. I w moim malutkim istnieniu jest Bóg. Tak bardzo pragnął, bym była, Że dał mi ten kawałek świata Na dom. Jakże tak, Panie, mi nie wiedzieć, Żeś na to Bogiem, By mnie stworzyć, By mnie otulić chłodną nocą, By dnia każdego spacerować Po mojej duszy jak ogrodzie, By nie odchodzić. Nic nie rozumiem, ale jestem, Dlatego, że Ty bardziej Jesteś Niż może być cokolwiek; Dlatego, że Ty jesteś bardziej zakochany Ode mnie.

3126130598: pierwszeństwo

Stworzeni na podobieństwo Tego, Który jest czystym ożywianiem, Nie możemy porównać się nawet Z prochem tej ziemi. Jesteśmy samotni, Wyjątkowo inni od drzew za oknem, Od strumieni wody, Od ptasiego świergotu, Od olśniewających kocich oczu, Od kozic biegających po górach... Nasza dusza się spodziewa pierwszeństwa Przed każdym innym bytem. Nasze serce się rozpada Z każdym krokiem W poznanie Tego, co istniało przed nami, Ale czekało na nas, By się stać naszym bezbożem, Naszym zwątpieniem w Niego.

3265120501: z serca

Nie rozgrzeszaj mnie, Panie, Z mojej ślepoty, Z serca, Które jest jak wahadło, Lecz wyrwij mi serce, Odetnij mój strach, Napraw mnie, Uczyń kompasem, Wskazującym tylko Ciebie Bezbłędnie. Gdy wszyscy chodzą po chmurach; Nie zazdroszczę Ci Wiedzy, Znajomości serc, Przenikania umysłów, Które przerażają do szpiku kości. Ale zazdroszczę Ci miłosierdzia. Jak to robisz, Boże? Że znasz każdą mą myśl I kochasz? Że mi pozwalasz Rzucić się w świat - Być sobą przybTobie?

3370110502: cichy dom

Bardzo wielki świat, Bardzo strony dach, Bardzo mało szans, Żeby z niego spaść Prosto w cichy dom, W jasny miły dom, Głosu twego ton, W czułą, ciepłą dłoń.

2875100596: kawałek cienia

Czy wierzymy W coś więcej niż w Boga, Czy nie - Wszyscy, jako jesteśmy Ludźmi, Modlimy się O kawałek cienia, By nas przysłonił przed Wielkim Słońcem Soczystym Jak pomarańcze, Które dojrzewają właśnie po to, By dać świadectwo Prawdzie. Jak tylko mogę, Jestem wdzięczna, Boże, Za każde drgnienie, Każdą nutę; Modlę się Z całej miłości Twojej Dla mnie.

3254230301: bez Magali jestem

Przyszła do mnie muza, A ja ją wykopałam za drzwi. I nie doszłyśmy do słowa, Które by przyćmiło słońce. I nie stałyśmy się siłą, Ani dążeniem pioruna. Bez Magali jestem połową siebie, Duchem opuszczonym, Pustym spojrzeniem, Pustym widzeniem. A jednak nie chcę Być nią na zawsze. z serii o Magali

3264080501: przestrzeń pustego

Przestrzeń pustego uśmiechu, Suchych łez, Płytkiego oddechu. W taką przestrzeń Wtrąciłeś mnie, Boże, I trwam, Ale nie jestem. Zamykają się wszystkie drzwi Przede mną, Nawet drzwi do nieba. I mam wrażenie, że to Już inne niebo, Na innych zasadach, Innych lat. I tylko błagam Boga, Żeby był tym samym Bogiem, Którego znam.

3673190212: proszę Cię

Nie ma gorszego sposobu na śmierć Niż bezmiłość. Ale gdyby jednak był, Bóg też by go zadał. Więc kiedy mówisz mi, Boże, Że to wszystko z troski o mnie, Proszę Cię, nie troszcz się, Zapomnij, że jestem.

3676030312: po godzinach

Śmierć jest intensywna Jak ochra curry, Jak smak papryczki chilli Na końcu języka - Wciąż trwa Wiele godzin później Po ostatnim kęsie. Śmierć jest nagła jak Wiatr od morza I mgła w górach. Jak wygrana w kasynie. Śmierć jest oddaleniem, W którym każdy zniknie I w które każdy uwierzy Z tych, co pozostali.

3680050512: czego się boję?

Dla ciebie to tylko tekst, Dla mnie to kawałek duszy Wyrwany z piersi, Trzepoczący jak ptak W obcych dłoniach. Dla mnie to wiatr, Którego nie można zatrzymać W ramionach; I strach, Co potrafi burzyć Puszczony samopas. Dla mnie to pokora, Z której nie wolno się śmiać, I zwątpienie, Które trzeba podzielić. Dla mnie to czas Na śmierć za życia - I na uwolnienie się od śmierci. Więc kiedy pytasz, Czego się boję, Prosisz mnie o odpowiedź, Której nie chcesz usłyszeć. Wolimy ciszę.

2477130495: odwaga

Gdzie jest odwaga, którą mi Dałeś, Panie? Odwaga, by rzucić sieci. Czuwajmy, ogrody oliwne! W pełnych niepokoju dłoniach Trzymajmy prosto Lampy, aby nie minął Nas Pan Idący na Golgotę. Modlę się. Ale nie zwyciężę. Nocy, Która ogarnie mnie snem Jak innych uczniów.

2506030595: o dłoniach

W dłoniach mieści się spokój. Ale tylko w twoich. Dlatego szukam tych dłoni. Z każdym dniem Jest trudniej, Dłużej Szukam miejsc, W których wierzę, że będziesz- Ciebie wciąż w nich nie ma. To nie twoja wina, Że nie szukasz, Że nie potrzebujesz dłoni Podobnych do moich...

3173020599: piekło Magali

Nie chcę cię widzieć w każdym śnie moim Odchodzącego W inną miłość, w inny ogród. Ile razy w życiu spotyka się miłość? Raz? Wcale? Strzeż mnie, Panie, Bo widziałam niebo I piekło, Bo mnie odwiedzają wszystkie Demony, których nie stworzyłeś, Wszystkie niewiary, Wszystkie bezmiłości i beznadzieje. Jakie piekło jest we mnie, Że nikt Nie chce dać mi nieba? Piekło poety? Poezji, która chce być kobietą. Magali. z serii o Magali

2799180196: storpedowana

Najpiękniejsza We mnie Jest miłość Do ciemności I światła, Do kwiatów żywych I narysowanych, Do otchłani za oknem. Dotknięta przez ciemność, Zwabiona przez światło, Pogrążam się w ciszy Storpedowanej fali. Bardziej mnie Już nie Spotkasz Księżycem plecionej I słońcem, Pozwalającej ci istnieć Poza Otchłanią mych okien.