3495080605: czapka

Z kolistości moich myśli
Wnoszę, że wracają do mnie
W końcu, że się powtarza
Wiele wrażeń, zdarzeń i pragnień.
Inne jest tło,
Ale ten sam uśmiech Boga,
Gdy sobie nie radzę
Z nałożeniem płaszcza na skrzydła,
Z wciśnięciem czapki na rogi.
Boli mnie dusza
Bardziej.
Bo kolistość świata
Już nie obchodzi nikogo
Poza Bogiem.

Komentarze