3403160103: dłonie Boże

W wiecznym trudzie bezsennie toczących się fal *
Wciemniające się niebo, wielkie dłonie Boże,

A między nami wiatr -
Nie pozwala oddychać, oddala nas od siebie.

Komu oddać serce,
Kiedy nikt go nie chce?

Ktoś taki jak Bóg
Zdarza się tylko ludziom.
I aniołom?

A człowiek szepcze Mu -
Przerażony -
O tym, czego On nie stworzył.

* z: Prometeusz w okowach Ajschylosa

Komentarze