3666060411: [doktryna liczb]

Nie chwilowy brak szczęścia,
Lecz nieprzerwany strumień nieszczęścia,
Który jak mrok
Kładzie łuski na oczach.

Nie nocny brak światła,
Ale wieczne bezświetle,
W którym ani stanąć,
Ani utonąć.

Bo dnia bez śmierci
Nie wyciągnął Bóg jak dłoni,
By mnie wyciągnąć z otchłani
W bezpieczną przestrzeń.

Lecz jednak otwiera okna
I wietrzy we mnie tę boleść,
Za którą stado wilków
Biegnie jak za przynętą.

Komentarze