3934060920: dobrze mi było z Tobą, Boże

Potrafisz mnie jeszcze odnaleźć
Wśród tych wszystkich rzeczy,
W które się zakopałam?
Potrafisz mnie jeszcze dotknąć
Czystą i niewinną
Jak na początku drogi?
Potrafisz mnie jeszcze przytulić,
Zasłonić przed kulami tego świata?

Potrzebuję klasztoru w wysokich górach,
Gdzie nie zdoła się wspiąć wątpliwość,
Gdzie nie znajdzie mnie ludzka bzdura.

Sprowadzasz na mnie fale
I każesz iść dalej?
Co jest dalej?!

Dobrze mi było z Tobą, Panie,
Gdy nie było żadnego dalej,
Gdy brak nadziei nie łamał mi karku,
Gdy wystarczał mi blask kaganków,
Przy których razem stwarzaliśmy słowa,
Przy których tylko nasza Rozmowa
Grzała mnie bez ustanku,
Aż rozmodloną zastała w poranku.

Codziennie patrzę na Twoje dzieła,
Codziennie mnie onieśmielasz.
Jak się po tym pozbierać?

Komentarze