2556060695: wiatry
Strażnik wiatrów
Nie mógł ich upilnować
I wdarły się
Huraganem w przestrzeń,
Gdzie spałam.
Nie było to dziesiąte niebo,
Ale jednak świat,
Gdzie nie czuwałam.
Znalazły mnie
I opętały
Jedyną mocą:
Trwogą.
Zmyliły pogoń
Dobrych myśli
I nie odchodzą.
Komentarze
Prześlij komentarz