3060021197: żegluga ducha

Chaos nadaje się do żeglugi 
Tak samo
Jak niebo,
Jak sen,
Jak przyszłość.
W chaosie najłatwiej znaleźć drogę,
Bo wszystko być nią może.

Stawiamy czoło wściekłości wichrów,
Z których każdy może być bogiem.
Umieramy z zimna, ciemności, głodu 
I samotności,
Która jest większym chaosem niż piekło,
Większą ciemnością niż otchłań,
Dotkliwszym zimnem niż bezruch,
Straszniejszym głodem niż miłość.

Dotykam czoła i wiem,
Że gorączka mija.
Z majaków pozostaje przeczucie,
Że prowokowałam Człowieka,
Że strachem zgłębiłam w sobie
Własną otchłań.

Nie boję się dobić do brzegów,
Które na powrót 
Uporządkują mój świat, mój chaos.
Ale żałuję,
Że niczym innym nie mogę sterować tak dobrze
Jak swoim lękiem
Ku poznaniu siebie.

Jestem wśród nocy samotna
W sobie.
Jestem.
Powierzchowne szaleństwo tkwi w tym,
Że chcę być bogiem
Dla kogoś spoza siebie,
Dla czyjejś miłości.
To sen tylko. Kolejny zamęt.

A przecież gwiazdy twoich oczu
Zdają się istnieć rzetelnie.
Lecz tylko w powracającej gorączce 
We mnie.

Komentarze