3180270999: ośmiu synów

Jak myślisz, co się stanie,
Jeśli się nie spotkamy?
Jutro
Umrę.
I nie mów mi, że w innym wcieleniu
Byłam piękną blondynką
I miałam ośmiu synów;
Tutaj i teraz
Jestem nikim,
Umieram.

Za późno już dla mnie
Na pierwszą randkę,
Na spłoszone spojrzenie,
Na ciebie.
Coś mnie minęło,
A nie wiem, kiedy
Przestanę na to czekać
Kurewsko naiwnie
I bezbronnie.
Nie potrafię sobie odmówić
Nadziei,
Że się coś zmieni...
Jestem coraz głupsza,
Coraz śmieszniejsza,
Bardziej żałosna,

Jak wiosna,
Która przychodzi jesienią
W zbyt ciepły dzień
I nie umie uwierzyć,
Że zima ją zniszczy.

Komentarze