3278030801: w twoich dłoniach

Sprowadziłeś na mnie lęk, Boże.
Ale i ciszę.
I uspokojenie.

Dałeś mi dom w Twoich dłoniach,
W Twojej długiej brodzie,
W mądrości słów Twoich.

Zapominam przy Tobie o piekle
Ludzkiej głupoty
I diabelskiej cnoty.

A kiedy Cię nie ma przy mnie,
Po prostu idę na dno,
Kotwica między rafy.

Ty Jesteś wiarą
Otwierającą
Nieodnalezione drzwi.

Wyprzedzasz moje pragnienie istnienia
I pierwej dajesz mi życie,
Bym mogła zapragnąć śmierci.

A śmierć jest przecie Tobą,
Nie lękiem,
Lecz ciszą i uspokojeniem,

Domem  Twoich dłoni,
Ze skrzydeł aniołów,
Z rozśpiewanych Niebios.

Komentarze