3169060499: dłonie
Bóg, mój Pan,
Który daje mi rozpacz, wiatr i płacz,
Daje mi strach.
Pokazuje mi w snach
Miłość.
Czemu przeznaczasz mnie, Panie,
Na hiobowe trwanie?
Czemu pozwalasz mi sczeznąć
W ciemności,
Samotnie?
Odwiedzają mnie tylko duchy,
A żaden z nich nie zbuduje mi domu,
Nie da nieba.
Czemu mi, Panie, odrąbujesz dłonie,
Które składam w modlitwie,
Które chcę składać,
Przestaję składać...
Oddaj mnie psom na pożarcie,
Sępom na rozszarpanie,
Jeżeli nic więcej nie spotka mnie
Po tej stronie.
Bądź litościwym Bogiem!
Stworzyłeś mnie, Boże, kobietą;
Po co?
Trzeba było mnie stworzyć skałą,
Trzeba mi było nie dać dłoni
Miękkich,
Dotykających jego oczu
Przez sen, przez tysiąc snów.
Który daje mi rozpacz, wiatr i płacz,
Daje mi strach.
Pokazuje mi w snach
Miłość.
Czemu przeznaczasz mnie, Panie,
Na hiobowe trwanie?
Czemu pozwalasz mi sczeznąć
W ciemności,
Samotnie?
Odwiedzają mnie tylko duchy,
A żaden z nich nie zbuduje mi domu,
Nie da nieba.
Czemu mi, Panie, odrąbujesz dłonie,
Które składam w modlitwie,
Które chcę składać,
Przestaję składać...
Oddaj mnie psom na pożarcie,
Sępom na rozszarpanie,
Jeżeli nic więcej nie spotka mnie
Po tej stronie.
Bądź litościwym Bogiem!
Stworzyłeś mnie, Boże, kobietą;
Po co?
Trzeba było mnie stworzyć skałą,
Trzeba mi było nie dać dłoni
Miękkich,
Dotykających jego oczu
Przez sen, przez tysiąc snów.
Komentarze
Prześlij komentarz