2889110696: jeden księżyc

Nie zaplątałam się
W ani jeden księżyc,
Odkąd odszedł ten
Najczarniejszy sen,
Że stracę wszystko.
Nie miewam nocy
Płaczących,
Piszących,
Pijanych.
To cena za spokój?
Ten brak niepokoju,
Który plącze i gubi w mej duszy
Drogi do szaleństwa poezji.
Dalej już tylko bezdroża,
Których nie oświetla żaden księżyc,
Których wiatr nie nawiedza,
Nie zatapia ocean.
Dalej nijakość dnia
I beznamiętność nocy,
A wreszcie strach,
Że się nie skończy
Jałowość życia,
Że nie będzie końca
Dniom bez poezji,
Że nie zaplączę się
W ani jeden więcej księżyc.

Komentarze