2651020895: wizja ostateczna

Miałam wizję.
Widmo w klasztornym kapturze
Szło przede mną,
Wołało mnie,
Prowadziło w ciemność.
Gdy szliśmy,
Usłyszałam za plecami
Stukot końskich kopyt i turkot wozu.
Nie odwróciłam się.
To był wóz z ludzkim trupem.
Po chwili wracał tą samą drogą.
A ja i widmo szliśmy
Jak obłąkani.
Na końcu naszej drogi zgasło światło
I poczułam, że już nie stoję,
Lecz leżę na wozie,
Jadę wozem...


Komentarze