3021020797: płatek róży
Lęk przeważnie nas zastaje
W środku nocy.
Ból przeważnie nas zastaje
W pełnym słońcu.
Bóg przeważnie nas zastaje
Przy kieliszku.
Śmierć przeważnie nas zastaje
W wielkiej złości.
Lustra się tłuką od nienawiści.
Pięści się nie chcą już otworzyć.
Nie mamy czym przekupią bogów.
I nie jesteśmy siebie godni.
Uczyń mnie, Panie, płatkiem róży,
Który ktoś zerwie i upuści.
Bo nie pochodzę bardziej z ludzi
Niż z róż kwitnących w wielkiej ciszy.
W środku nocy.
Ból przeważnie nas zastaje
W pełnym słońcu.
Bóg przeważnie nas zastaje
Przy kieliszku.
Śmierć przeważnie nas zastaje
W wielkiej złości.
Lustra się tłuką od nienawiści.
Pięści się nie chcą już otworzyć.
Nie mamy czym przekupią bogów.
I nie jesteśmy siebie godni.
Uczyń mnie, Panie, płatkiem róży,
Który ktoś zerwie i upuści.
Bo nie pochodzę bardziej z ludzi
Niż z róż kwitnących w wielkiej ciszy.
Komentarze
Prześlij komentarz