3341130202: kiedy ustami mymi...

Kiedy ustami mymi twe oczy otworzę,
Niebo spłonie.
Zacznie się dzień
I skończy się dzień,
A nie stanie się sen.
Twój oddech
Otworzy me serce na lęk.

Kiedy ustami mymi twe oczy otworzę,
Spadniemy w ogień.
Ale to nie koniec
Upadających w nas aniołów.
Nic się nie zmienia
Bez spopielenia serca,
Bez zmysłów stracenia.

Kiedy ustami mymi twe oczy otworzę,
Na mych ustach
Gwiazdy błysną,
Na mym ciele
Spocznie spojrzenie
Penetrujące krew i oddech,
Zamieniające mnie w tęsknotę.

Kiedy ustami mymi twe oczy otworzę,
Strawi mnie płomień.
To bardzo źle
Zapomnieć się na popiół.
Udławić się na śmierć
Obcym oddechem,
Obcym życiem.

Kiedy ustami mymi twe oczy otworzę,
Wydadzą mi się słone,
Wydadzą mi się słodkie.
I moje usta nieproszone
Zuchwale spiją sól i słodycz,
A twoje z moich wezmą gorycz.
Uratujemy się oboje.

Kiedy ustami mymi twe oczy otworzę,
Spłoszą się jaskółki we mnie,
Spłoszą się motyle w tobie.
Pofruną palce nawzajem ku sobie
Zdecydowane pozdejmować zbroje.
Ukorzenią się dłonie,
Wyrosną jabłonie.

Kiedy ustami mymi twe oczy otworzę,
Czy ziemia tąpnie, czy dusza mi spłonie?
A niechby nawet!
Jak ziemia niczyja, niepoślubna ziemia
Przychodzę do ciebie i o miłość proszę:
Tylko płaszcze z miłości grzeją puste dusze,
Aż ze skał kraina staje się ogrodem.

Kiedy ustami mymi twe oczy otworzę,
Na moim niebie narodzą się zorze.
Zatoczą kręgi dwie dusze złączone
I wrócą do siebie,
Lecz bardziej spełnione.
I nic już nigdy w ich życiu nie będzie
Bardziej podobne do pioruna w serce.

Kiedy ustami mymi twe oczy otworzę,
To jakby niebo spadło,
To jakby Olimp ożył.
I niech nas Miłość strzeże,
Gdy zawistni bogowie
Zechcą zamknąć twe oczy,
Zaszyć usta moje.
zob. Jerzy Liebert, Morze i wino

Komentarze