3504171005: w pysk

Zawsze, kiedy chcę pokazać światu,
Jaka jestem równa i gładka,
Ty mnie przewracasz.
Budujesz mi mury,
Nie domy, lecz progi,
Gruzy prosto pod nogi.

Księżyc
Jak w pysk strzelił.
Czemu taki mnie księżyc nawiedza,
Że dech odpływa i nogi miękną?
Czemu mi nie dasz zapomnieć,
Że jesteś prawdziwą miłością?

Komentarze