3382230802: poemat o kwiatach

Jeśli zostawisz to Bogu,
On uczyni cię lilią w swoim ogrodzie.
Będziesz jak płatki róży,
Jak cały pożar róż i śnieg konwalii.
Kwitnącą gałązką jabłoni, kwiatem wiśni
I wrzosem leżącym u Stóp.
Zapachem leśnych poziomek
Jak list kapryśnym latem.
Jak miękkie płatki, kruche pąki
Wobec wieczności skalistych bytów.
Od wazonu pełnego słoneczników,
Grzanych słońcem i wiarą Boga,
Nie uczyni cię Bóg gorszym
Dotykiem rajskiego ogrodu.
Można nie być wiatrem,
Można nie być słońcem,
Ale Bóg nam pozwala lekko spadać na ziemię
I spadające gwiazdy wygasić
Przytulaną do ust z tęsknotą różą,
Kardynalską azalią.
Bóg nas poderwał z prochu,
Dał kwitnąć i wyjść z ciemności.
Obsypywaną delikatnym deszczem pocałunku
Bóg chce być Jedyną różą,
Kiedy nam się dusza rozsypie i rozedrze serce,
W samotności pokocha nas Pan,
Ochroni przed mrozem,
Nie z nudów, lecz z miłości,
Przed burzą piaskową
Delikatne, drobne i nieśmiertelne serce
Osłoni, przemieni.
Jeśli zostawisz to Bogu,
On uczyni cię lekką i wonną rosą,
Zapachem niewinności, soczystą zielenią,
Pełną wdzięku kamelią.
Pola żółtych tulipanów pomiędzy niebem i ziemią,
Wrzosowiska, bym nie mogła zasnąć,
Liliowe bzy słodko pachnące i przemokłe dzwonki,
Kaprys goździków -
Wszystko to w miłości Jego mnie znajdzie,
Zasypie i zbawi.
Nie ukryję się przed Nim,
Jeśli mam być ogrodem nie z nudów, lecz z miłości,
Z tkliwości kwitnącej.


Komentarze