3280150801: massabielle

Strąć mnie z piedestału wiary,
A czym będę?
Będę trzciną na wietrze,
Światem niezrozumiałym,
Niezrozumialszym
Od gaworzeń liści,
Od szumu skrzydeł ptasich.

Boję się beznadziei i bezmiłości,
Ale nie bezwiary!
To jedno mi Ojciec dał,
By się mnożyło we mnie
Szybciej niż wątpliwości.

Chodzą za mną anioły
Całym zastępem
I pilnują moich myśli,
Strzegą moich uczuć,
Nie pozwalają mi się utopić
W bólu.

Wiatr mnie przywiódł do Boga,
Wiatr posłany od Boga.
Mogłam go minąć,
Ale on nie mógł nie posłuchać Pana.

Jak balsam na zbolałą duszę
Tak się rozlewa miłosierdzie
Na odnalezione przez Pana
W górach owce.


Komentarze