3139130698: wyspowiadać z bólu

Nie mogę się wyspowiadać z bólu,
Który noszę w sobie
Bez przyczyny i bez przekonania.
Nie mogę nikomu oddać wichru,
Który pustoszy mi duszę,
Niszczy spokój, zamienia w pustkowie.

Przybiega do mnie morze,
Zalewa usta, oczy,
Widzę, jak gwiazdy łez spadają
I żadnej z nich nie zatrzymuję.
Nie jestem sobą.

Nie będę już myśleć o tobie.
Dzisiaj.
A jutro znowu wino, i żal do Boga,
Cisza.
Zdrzemnę się teraz trochę,
A za sto lat... obudź mnie, proszę!
Jak psa,
Którego trzeba zabić ze starości.

Wszyscy jesteśmy bezlitośni
Nie kochając tych,
Którzy na to czekają.

Komentarze