2607290695: bez wiosła
Oko moje jak siódma pieczęć
Odbija to, czego nie powinno.
Nawet widzieć.
I cóż ja pocznę z cygańskim życiem
Podrzuconym mi
Przez kukułkę?
Każdego snu się obawiam
Jak zapowiedzi
Odwrotu
W przestrzeń, z której nie wraca
Uśmiech czarnemu kotu.
Zrozumiem kiedyś przestrzenioczas,
Lecz dziś samotna bez wiosła -
Trudno mi będzie dobić do brzegu,
Fala mnie zniosła...
Nie prowadzi mnie, jak innych,
Gwiazda,
Ale zwyczajnie senność.
I idę tam, gdzie lepsza przystań,
A nie w ciekawszą zmienność.
Odbija to, czego nie powinno.
Nawet widzieć.
I cóż ja pocznę z cygańskim życiem
Podrzuconym mi
Przez kukułkę?
Każdego snu się obawiam
Jak zapowiedzi
Odwrotu
W przestrzeń, z której nie wraca
Uśmiech czarnemu kotu.
Zrozumiem kiedyś przestrzenioczas,
Lecz dziś samotna bez wiosła -
Trudno mi będzie dobić do brzegu,
Fala mnie zniosła...
Nie prowadzi mnie, jak innych,
Gwiazda,
Ale zwyczajnie senność.
I idę tam, gdzie lepsza przystań,
A nie w ciekawszą zmienność.
Komentarze
Prześlij komentarz