3841010518: nie ma racji mój smutny amor

Dwadzieścia cztery godziny na dobę
Marzę o tobie.
Nie ma racji mój smutny amor,
Oddalając i odwlekając
Czas na naszą miłość.
Nawlekam sny o tobie
Jak piórka na osnowę płaszcza:
Długo mi zajmie,
Zanim przestanę marznąć;
I wtedy właśnie wpadnę
W śmierć jak w weselne łoże.
Odtrąb już, Boże, natarcie,
Odwołaj nadzieję! -
Źle mi się żyje wyczekując
Tego, co nie nadejdzie.

Komentarze