3733230815: prawie poliptyk. Nagana ciemności

Nie śpię.
Albowiem nocą
Gwiazdy się szamocą
Prosto w mój sen.

I grają surmy -
Gdy gwiazd kolumny
Na moje niebo
Wysypał zmrok.

Więc jak tu spać?
Gdy dyszy noc
I jak parowóz
Przez mój umysł gna...

Nie umiem spać.
Dopiero świt
Skleja mi oczy,
Uspokaja rytm.

Więc jaka smierć
Temu, kto przespał dzień?
Kto całą światłość
Czekał na czerń?

Więc jaki Bóg
Komuś, kto wiarę wiódł
Prosto na skalny nurt? -
I ukorzenił brak?

Szafranu garść
W przepychu swym i cenie
Nie syci nas
Jak proste ziarno w chlebie.

Jakże zmylił mnie sen,
Że życiem jest...
z serii Poliptyk nocy

Komentarze