3039290897: promyki słońca
Liczą się złote promyki słońca,
Które dotrą do mojej twarzy.
Liczy się wiatr,
Który będzie mnie łaskotał po karku.
Liczy się pieśń, którą przypadkiem usłyszę,
I wiersz, kiedy go czytam po raz pierwszy.
Liczą się rzeczy, które nie będą trwać wiecznie,
Lecz tak jak ja umrą.
Liczą się, bo istnieją
W chwili, w której pragnę, by istniały,
W której potrzebuję ich istnienia.
Świat nie mógłby być lepszy.
Które dotrą do mojej twarzy.
Liczy się wiatr,
Który będzie mnie łaskotał po karku.
Liczy się pieśń, którą przypadkiem usłyszę,
I wiersz, kiedy go czytam po raz pierwszy.
Liczą się rzeczy, które nie będą trwać wiecznie,
Lecz tak jak ja umrą.
Liczą się, bo istnieją
W chwili, w której pragnę, by istniały,
W której potrzebuję ich istnienia.
Świat nie mógłby być lepszy.
Komentarze
Prześlij komentarz