3783160617: na sercu
Zazdroszczę ci śmierci jak balu;
Zazdroszczę, że sen twój jak kamień
Na sercu,
I serce pogrąża w otchłani,
I dusza podąża do głębi.
Jakże bym chciała, by przestało palić
W piersi pragnienie miłości,
W głowie grzmot jego imienia,
Na ustach pustka i bezruch;
I żeby zdechła nadzieja!
Wiecznie bijące źródło mych łez-?
Zazdroszczę każdemu jak balu,
Jak sukni z welonem i wiana,
Zazdroszczę wam śmierci jak daru,
Z którego mnie wiara okradła.
Nigdy nie grzało mnie żadne serce,
Więc teraz nie wiem, czy naprawdę jestem.
Zazdroszczę, że sen twój jak kamień
Na sercu,
I serce pogrąża w otchłani,
I dusza podąża do głębi.
Jakże bym chciała, by przestało palić
W piersi pragnienie miłości,
W głowie grzmot jego imienia,
Na ustach pustka i bezruch;
I żeby zdechła nadzieja!
Wiecznie bijące źródło mych łez-?
Zazdroszczę każdemu jak balu,
Jak sukni z welonem i wiana,
Zazdroszczę wam śmierci jak daru,
Z którego mnie wiara okradła.
Nigdy nie grzało mnie żadne serce,
Więc teraz nie wiem, czy naprawdę jestem.
Komentarze
Prześlij komentarz