3494080605: lekkość braku

Nie wiem, jak mam na imię.
Nie chcę pamiętać.
Jeśli wypowiem moje imię,
Wszystko zrujnuję,
Zdemontuję
Przyszłość, która czekałaby
Mnie
Nieokreśloną,
Nieukształtowaną.
Przez chwilę
Nie chcę mieć przeszłości,
Nie chcę doznać determinacji
Tego, kim jestem,
Wolę zaznać błogiego poczucia nieświadomości
Wszystkich zmarnowanych szans,
Wszystkich niewykorzystanych emocji,
Pragnę lekkości braku świadomości
I braku złudzeń (kiedy się nie wie,
Że to tylko złudzenia!).
Jak chmura płynę
Przez park,
Przez wiatr,
Przez życie.
Przez chwilę nie stroję się w słowa,
Przed niczym nie uciekam,
Przez moment nie mam
Ani domu ani wspomnień.
Zanoszę modlitwy do siebie,
Bo przez chwilę nie mam Boga.
Jestem niczyja,
Jestem niestworzona!
Szelest słońca na twarzy
W końcu mnie zbudzi,
Zmusi do otwarcia oczu,
Zaciśnięcia dłoni,
Odzyskania gruntu.
Czemu muszę tu wrócić?
Tak dobrze było mi nie być
Resztką człowieka.



Komentarze