3727090415: panowanie nade mną
Ciemność się pogłębia,
Wchodzi tam, gdzie kiedyś było światło.
Niewiara rozszerza swoje panowanie nad mną,
Zwątpienie jest teraz moją swatką.
Przestałam wołać o pomoc,
Więc On mnie nie słyszy:
Niema i niewidzialna odchodzę w niebyt,
Zanikam jak stara blizna.
W niebie Bóg na chwilę zasnął:
Kota nie ma, myszy harcują -
Moje myśli pędzą prosto w piekło,
Piekło przetrwania.
To źle, że już nie pragnę śmierci
Jak domu,
Że czuję, że nie mam już domu,
Myślę, że nie ma Kota.
Czy w mojej głowie jest podłoga,
Pod którą chowają się przed kapo
Moje dawne ambicje i marzenia?
Bo Bóg na chwilę zasnął...
Wchodzi tam, gdzie kiedyś było światło.
Niewiara rozszerza swoje panowanie nad mną,
Zwątpienie jest teraz moją swatką.
Przestałam wołać o pomoc,
Więc On mnie nie słyszy:
Niema i niewidzialna odchodzę w niebyt,
Zanikam jak stara blizna.
W niebie Bóg na chwilę zasnął:
Kota nie ma, myszy harcują -
Moje myśli pędzą prosto w piekło,
Piekło przetrwania.
To źle, że już nie pragnę śmierci
Jak domu,
Że czuję, że nie mam już domu,
Myślę, że nie ma Kota.
Czy w mojej głowie jest podłoga,
Pod którą chowają się przed kapo
Moje dawne ambicje i marzenia?
Bo Bóg na chwilę zasnął...
Komentarze
Prześlij komentarz