2451200395: niebo o dwóch błękitach
Niebo o dwóch błękitach
Gnane owczarzem na wschód.
Nic tak wiernie go nie przecina
Jak zarys drzew.
Chmury.
Wiem o nich tylko tyle,
Że są poezją.
Znam kogoś,
Kto by je rozdarł na strzępy
I wchłonął
Jak zimny kefir.
Przeżyć.
O to się właśnie modlimy,
Żeby móc poznać
To, czego nie czuli inni.
I wrócić.
Gnane owczarzem na wschód.
Nic tak wiernie go nie przecina
Jak zarys drzew.
Chmury.
Wiem o nich tylko tyle,
Że są poezją.
Znam kogoś,
Kto by je rozdarł na strzępy
I wchłonął
Jak zimny kefir.
Przeżyć.
O to się właśnie modlimy,
Żeby móc poznać
To, czego nie czuli inni.
I wrócić.
Komentarze
Prześlij komentarz